Rosjanie przygotowują prowokację w Naddniestrzu? Alarmujące ruchy wojsk Putina

2023-02-23, 16:47

Rosjanie przygotowują prowokację w Naddniestrzu? Alarmujące ruchy wojsk Putina
Rosjanie mogą szykować prowokację w Naddniestrzu i na północy Ukrainy. Foto: Shutterstock/photo.ua

Władze w Kijowie donoszą, że rosyjskie wojska przygotowują prowokacje w Naddniestrzu (kontrolowanej przez Rosję części Mołdawii) i w pobliżu granicy obwodu czernihowskiego na północy Ukrainy. Zdaniem dowództwa zgrupowania operacyjnego "Północ", groźby prowokacji dowodzą dane wywiadowcze, które zarejestrowały ruch kolumn wojskowych z personelem w mundurach bez znaków identyfikacyjnych, za to podobnych do tych, które noszą ukraińscy żołnierze.

Wcześniej rzecznik władz obwodu odeskiego Serhij Bratczuk powiedział, że władze Ukrainy i Mołdawii pozostają w stałym kontakcie w kwestii sytuacji panującej w kontrolowanym przez Moskwę Naddniestrzu. Dziś nad ranem rosyjskie ministerstwo obrony wydało oświadczenie, w którym stwierdza że władze Ukrainy rzekomo przygotowują prowokację przeciwko zbuntowanej quasi-republice.

W oświadczeniu rosyjskiego resortu obrony czytamy, że prowokacja miałaby być przeprowadzona przez jednostki ukraińskich sił zbrojnych, w szczególności "z udziałem nacjonalistycznej formacji Azow". Rosyjskie ministerstwo oświadczyło, że planowana jakoby prowokacja miałaby polegać na zainscenizowaniu ataku wojsk rosyjskich z Naddniestrza jako "pretekst do inwazji", a ukraińscy wojskowi mieliby rzekomo być w tym celu przebrani w mundury rosyjskich żołnierzy.

Jednoznaczne stanowisko ukraińskich władz

Serhij Bratczuk poinformował, że w ciągu ostatniego roku agresor wykorzystywał Naddniestrze do urządzania prowokacji i prób dywersji. Przypomniał również, że Naddniestrze - z punktu widzenia prawa międzynarodowego - pozostaje częścią niepodległej Mołdawii. Zdaniem rzecznika władz obwodu odeskiego Federacja Rosyjska rozbudza informacyjną panikę, ponieważ już od pierwszych dni inwazji z terytorium nieuznawanego Naddniestrza na terytorium obwodu odeskiego przenikały grupy dywersyjno-wywiadowcze. Serhij Bratczuk przekazał, że były niszczone albo brane do niewoli.

Ukraińskie dowództwo zapewnia, że utrzymuje sytuację pod kontrolą i "w przeciwieństwie do oddziałów wroga nigdy nie ucieknie się do prowokacji". W komunikacie dowództwa operacyjnego czytamy, że "każdy żołnierz przestrzega ogólnie przyjętych zasad prowadzenia wojny, nie wkracza na terytorium innych, a wyłącznie broni ojczystej ziemi przed bezczelnym i zdradzieckim wrogiem".

Kilka dni temu, podczas odbywającej się w Monachium Konferencji Bezpieczeństwa zastępca sekretarza generalnego NATO Mircea Geoana mówił, ze Rosja nie ma obecnie wystarczających sił, aby zaatakować Ukrainę z terytorium Naddniestrza.

Zobacz także:

Zobacz także: wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz w Programie 3 Polskiego Radia

jp/IAR

Polecane

Wróć do strony głównej