Alarm przeciwlotniczy na Ukrainie. Korespondent Polskiego Radia: słychać syreny w Kijowie

2023-02-25, 10:02

W sobotę rano na terytorium Ukrainy ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Według wpisów w mediach społecznościowych ma to związek z aktywnością rosyjskiego lotnictwa wojskowego. - Przez ostatnie dwa dni, jak byliśmy w Kijowie, nie słyszeliśmy syren. 24 lutego wszyscy spodziewali się, że może dojść do zmasowanych ataków, jednak tak się nie stało. Jest godzina 9.30, pierwszy raz słyszymy syreny w tym mieście - relacjonuje Paweł Kurek, przebywający w Kijowie reporter portalu PolskieRadio24.pl. Jak dodał w stolicy Ukrainy "do dziś był spokój".

Na terytorium całej Ukrainy ogłoszono w sobotę rano alarm przeciwlotniczy. Według mediów społecznościowych przyczyną jest aktywność rosyjskiego lotnictwa wojskowego. W Kijowie syreny zawyły o godzinie 9.23 (8.23 czasu polskiego).

W Kijowe jest korespondent Polskiego Radia 24, Paweł Kurek. - Przez ostatnie dwa dni nie było słychać syren. 24 lutego wszyscy się spodziewali, że może dojść do zmasowanych ataków na Ukrainie. Tak się nie stało. Do tej pory było słychać syreny w miastach na wschodzie, czyli bliżej frontu - mówi korespondent.

Aktywność wojsk rosyjskich

Ukraińscy użytkownicy serwisu Telegram piszą o starcie czterech samolotów MiG-31K z lotniska w Achtubińsku w obwodzie astrachańskim. "Maszyny te mogą przenosić trudne do zestrzelenia rakiety manewrujące Ch-47M2 Kinżał", wyjaśniają.

Sobota jest 367. dniem wojny Rosji przeciwko Ukrainie. W piątek, 24 utego przypadała rocznica wybuchu wojny na ukrainie. Pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę tuż przed godziną 5.00 czasu lokalnego, gdy w Polsce była godz. 4.00. Nastąpiło to kilka minut po ogłoszeniu przez Władimira Putina "specjalnej operacji wojskowej", mającej na celu "demilitaryzację i denazyfikację Ukrainy".

REKLAMA

Czytaj też:

IAR/PolskieRadio24.pl/PAP/mn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej