Tajemnicza delegacja w Mińsku. Czy irańskie drony będą produkowane na Białorusi?

Do Homla na Białorusi przybyła w ostatnim czasie delegacja z Iranu. Celem tej wizyty było przeanalizowanie przez Moskwę, Mińsk i Teheran możliwości produkowania irańskich dronów kamikadze typu Shahed w Homelskich Zakładach Radioelektronicznych. Informacje takie podał portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, prowadzony przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii.

W ocenie portalu wizyta studyjna została zorganizowana przez rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) i białoruski Komitet Bezpieczeństwa Państwowego (KGB). - Wcześniej pojawiały się doniesienia, że do bazy w Homlu dostarczano zapasy Shahedów, za pomocą których rosyjskie wojska atakują Ukrainę - podał rządowy serwis, powołując się na własnych informatorów.

"Rozpoczęcie produkcji irańskich bezzałogowców na Białorusi pomogłoby Rosji rozwiązać problemy logistyczne związane ze sprowadzaniem tych maszyn z Iranu" - zauważył portal.

Masowe zakupy dronów kamikadze

W sierpniu 2022 roku Rosja zaczęła kupować od Iranu drony kamikadze, których masowe użycie na polu walki na Ukrainie rozpoczęło się we wrześniu. Bezzałogowce, głównie maszyny Shahed-136, są wykorzystywane do atakowania celów cywilnych i obiektów infrastruktury krytycznej na niemal całym terytorium kraju. Teheran konsekwentnie zaprzecza, że dostarcza Moskwie swoje drony.

Doniesienia te miał potwierdzić także rzecznik sił powietrznych Ukrainy podał, Jurij Ihnat, który ocenił, że Iran prawdopodobnie chce, żeby produkcja realizowana była na Białorusi, aby uniknąć zachodnich sankcji i presji międzynarodowej. Według telewizji Belsat Ihnat w rozmowie z Radiem Swoboda, stwierdził, że na terytorium Białorusi mogą być produkowane albo drony, albo tylko ich montaż.

Dodał, że Rosja też może sama produkować drony, na przykład typu Lancet. Jak stwierdził, choć nie są zbyt skuteczne, to mogą „nękać ukraińskie siły obrony powietrznej i wojska sił obrony na pierwszej linii” frontu.

Wyjaśnił, że w dronach typu Shahed są podzespoły elektroniczne, np. GPS czy panel sterowania, których Rosja nie może sama wyprodukować, i które często objęte są embargiem na sprzedaż Iranowi i Rosji. W sytuacji gdyby produkowane były na Białorusi, reżim sankcji nie przeszkadzałby w takim stopniu.

Powiedział też, że są poszlaki wskazujące, że Rosja wciąż produkuje za to rakiety, bo na Ukrainie znajdowane są odłamki niedawno wyprodukowanych pocisków.

• Zestrzelenie ukraińskiego samolotu nad Iranem. Skazano dziesięciu wojskowych
• Nie ustają próby forsowania polsko-białoruskiej granicy. Imigranci wpadli w ręce SG

PAP/belsat/łs