Kryzys polityczny w Belgii chwilowo zażegnany. Szefowa MSZ pozostanie na stanowisku

Socjaliści i zieloni zdecydowali, że mimo zastrzeżeń, nie poprą wniosku o wotum nieufności. Chodzi o skandal, który wybuchł w Belgii w związku z zaproszeniem na Brukselski Szczyt Miejski delegacji Iranu i Rosji, krajów objętych międzynarodowymi sankcjami.

To doprowadziło już do dymisji sekretarza stanu w stołecznym rządzie regionalnym. Jednak to minister spraw zagranicznych wydała zgodę na wydanie wiz.

"Trzeba uniknąć chaosu w kraju"

Socjaliści i zieloni uznali, że cała sprawa nie jest warta, by ryzykować upadek rządu i że trzeba uniknąć chaosu w kraju. Choć podkreślili, że belgijska minister spraw zagranicznych powinna być zdymisjonowana za to, że zrzucała całą swoją winę na władze regionalne, nie mówiła prawdy i narażała przeciwników władz w Teheranie, którzy uciekli do Belgii.

Hadja Lahbib dwukrotnie w ubiegłym tygodniu tłumaczyła się w parlamencie.

- Jestem świadoma mojej odpowiedzialności jako ministra. Ubolewam, że niektórzy poczuli się zagrożeni wizytą delegacji irańskiej. Chcę więc przeprosić jeśli sprawiałam wrażenie, że nie wzięłam pod uwagę cierpienia tych, którzy uciekli tu, by żyć w wolności i oczekiwali, że nasz rząd zapewni im bezpieczeństwo i ochronę - zapewniała Hadja Lahbib.

Na czele delegacji z Iranu stał burmistrz z Teheranu odpowiedzialny za współudział w represjach wobec obywateli.

• Brukselski sekretarz stanu rezygnuje ze stanowiska. To efekt zaproszenia urzędników z Iranu i Rosji
• Kiedy Szwecja dołączy do NATO? Amerykanie naciskają na Turcję, która blokuje akcesję

IAR/Beata Płomecka/Bruksela/bartos