Wagnerowcy na Białorusi. To może przyspieszyć nałożenie kolejnych sankcji UE na Mińsk
Przeniesienie się wagnerowców na Białoruś powinno przyspieszyć nałożenie kolejnych unijnych sankcji na reżim w Mińsku - komentują w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia dyplomaci z kilku krajów Wspólnoty. Ta sprawa, jak usłyszała Beata Płomecka, pojawi się na rozpoczynającym się jutro unijnym szczycie w Brukseli.
2023-06-28, 16:28
- Musimy pozostać czujni, bo rosyjscy najemnicy z grupy Wagnera na Białorusi to potencjalne zagrożenie dla państw Unii z Europy Środkowo-Wschodniej - powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia jeden z wysokich rangą unijnych dyplomatów.
Znaczenie sankcji
Zdaniem drugiego z rozmówców Beaty Płomeckiej sankcje na Białoruś, które utknęły w miejscu, muszą być przyspieszone. Mają one być dostosowane do tych, które Unia nałożyła na Rosję. Od dłuższego czasu na zaostrzenie restrykcji wobec reżimu w Mińsku naciskają Polska i Litwa.
Te starania blokuje grupa krajów na czele z Portugalią, która chce wyłączenia z dotychczasowych sankcji białoruskiej soli potasowej i tłumaczy to troską o bezpieczeństwo żywnościowe i brak nawozów sztucznych w krajach Afryki.
- Wszystkie te argumenty są niedorzeczne i zostały już dawno obalone - powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia jeden z wysokich rangą unijnych dyplomatów. Podkreślił, że nie ma problemu braku nawozów, ich ceny spadają, zapotrzebowanie też. Drugi z rozmówców zwrócił uwagę, że na złagodzeniu sankcji skorzystają wyłącznie białoruski reżim, rodzina i znajomi Łukaszenki.
REKLAMA
Posłuchaj
dz/IAR
REKLAMA