Prezydent Duda odwiedził katedrę w Łucku. Zgromadzeni Ukraińcy skandowali "dziękujemy"
Prezydent Andrzej Duda opuścił w niedzielę w południe katedrę w Łucku, gdzie odprawiono nabożeństwo ekumeniczne upamiętniające ofiary rzezi wołyńskiej. Gdy szef państwa wychodził ze świątyni, zgromadzeni przed nią ludzie skandowali "dziękujemy".
2023-07-09, 12:19
- W ten sposób chcieliśmy podziękować prezydentowi Polski za pomoc, której nam udzielił i udziela w czasie wojny z Rosją - powiedziała jedna z kobiet przed katedrą.
- Polska przyjęła nas w swoich domach, dała schronienie matkom i dzieciom uciekającym przed rosyjskimi bombami. Nigdy tego nie zapomnimy, właśnie za to jestem wdzięczna - dodał kolejna rozmówczyni.
Zginęło około 100 tys. Polaków
REKLAMA
80 lat temu, 11 i 12 lipca 1943 roku, UPA dokonała skoordynowanego ataku na około 150 miejscowości zamieszkałych przez Polaków w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim dawnego województwa wołyńskiego. Wykorzystano fakt gromadzenia się w niedzielę 11 lipca ludzi w kościołach. "Krwawa niedziela" jest uważana za szczytowy moment ludobójstwa dokonywanego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-45. W jego wyniku zginęło około 100 tys. Polaków.
Sprawcami ludobójstwa na Wołynia byli członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów - B (frakcja Bandery), podporządkowana jej UPA oraz zachęcona przez nich ludność ukraińska, będąca sąsiadami Polaków, często związanymi z nimi więzami krwi. Bezpośrednią odpowiedzialność za wydanie zbrodniczego rozkazu ponosi główny dowódca UPA Roman Szuchewycz. OUN-UPA nazywała swoje działania "antypolską akcją", zmierzającą do uczynienia z Ukrainy obszaru zamieszkałego wyłącznie przez Ukraińców.
- Zbrodnia wołyńska. Miejsca pamięci ofiar rzezi
- Żaryn: Ukraina powinna potraktować Wołyń priorytetowo. Inaczej będzie karmić rosyjską propagandę
- Rocznica krwawej niedzieli na Wołyniu. Dmitrowicz: pojednanie jest możliwe, ale Ukraińcy muszą stanąć w prawdzie
PAP/mn
REKLAMA
REKLAMA