Słowenia: na rzece Mura został przerwany wał przeciwpowodziowy. Trwa ewakuacja mieszkańców
Agencja STA, powołując się na służby ratunkowe podała, że w wyniku intensywnych burz wał przeciwpowodziowy na rzece Mura w pobliżu miejscowości Dolnja Bistrica we wschodniej Słowenii został przerwany; trwa ewakuacja kilku wiosek.
2023-08-06, 00:56
Według dowódcy obrony cywilnej Srecko Sestana sytuacja pogarsza się, ponieważ wyrwa w wale stale się powiększa, a służby inżynieryjne nie są w stanie jej zamknąć. Rozważane jest zrzucenie betonowych bloków z helikopterów, ale takie działania uniemożliwiają warunki pogodowe.
Ewakuacja to jedyny sposób, aby uniknąć ofiar - powiedział Sestan. Zagrożonych ma być dziesięć wiosek.
Dynamiczna sytuacja
Rzeka Mura, która przepływa przez południową Austrię i wschodnią Słowenię, ma obecnie drugi najwyższy poziom wody w historii; w Austrii poziom wody wciąż rośnie - pisze STA. Według cytowanych przez agencję hydrologów sytuacja jest trudna do przewidzenia.
Rząd Słowenii postanowił w sobotę zwrócić się do Komisji Europejskiej o pomoc z unijnego Funduszu Solidarności po tym, jak dwie trzecie kraju zostało dotknięte przez powodzie. Premier Robert Golob powiedział, że "kraj stanął w obliczu największej klęski żywiołowej w historii".
REKLAMA
Wstępne szacunki mówią o stratach przekraczających 500 mln euro. Jak przypomina agencja STA, kraj kwalifikuje się do pomocy z Funduszu Solidarności, jeśli szkody przekraczają 0,6 proc. jego PKB.
Zmiany w prawie
W sobotę rząd przyjął również zmiany w ustawie o usuwaniu klęsk żywiołowych, dzięki którym gminy będą mogły uzyskać natychmiastową pomoc finansową od państwa - chodzi o natychmiastową wypłatę 20 proc. wstępnie oszacowanych szkód. Wprowadzone zmiany będą obejmować szkody spowodowane klęskami żywiołowymi od 1 stycznia 2023 roku.
W sobotę na obszary dotknięte powodzią pojechała prezydent Słowenii Natasza Pirc Musar. - Teraz wiem, że jest to najgorsza katastrofa w niepodległej Słowenii - powiedziała prezydent.
W czwartek i piątek Słowenia doświadczyła gwałtownych deszczy, a w ich wyniku - powodzi. Jak poinformowały w sobotę wieczorem media, powołując się na policję, zginęły co najmniej cztery osoby. Pod wodą znalazło się kilka miejscowości, zniszczone zostały mosty, a władze w Lublanie wystąpiły o pomoc do sąsiedniej Austrii.
REKLAMA
dz/PAP, IAR
REKLAMA