Powódź w Norwegii. Rzeka spowodowała częściowe zawalenie tamy przy elektrowni wodnej
Wskutek obfitych opadów deszczu i podtopień częściowo zawaliła się tama przy elektrowni wodnej Braskereidfoss na rzece Glomma w Norwegii. Do uszkodzenia doszło po tym, jak po zalaniu sterowni personel nie był w stanie otworzyć śluz, aby spuścić nadmiar wody.
2023-08-09, 19:26
Władze ewakuowały tysiące okolicznych mieszkańców gdy rzeka osiągnęła najwyższy od 50 lat poziom, zalewając wiele domów i gospodarstw. Główne drogi w rejonie zapory zostały zamknięte, wstrzymano ruch pociągów, bo rzeka wystąpiła z brzegów zalewając okolicę.
Zablokowane śluzy
Zanim doszło do pęknięcia w czole zapory, policja rozważała wysadzenie jednej z unieruchomionych śluz. Jednak zrezygnowano z tego, bo eksplozja mogłaby wywołać trudne do przewidzenia skutki.
Lokalne władze ostrzegają przed kolejnymi zalaniami terenów w południowej Norwegii. Istnieje zagrożenie wylania kolejnych rzek i powstania fali powodziowej, która będzie spływać w stronę morza przez niżej położone rejony.
REKLAMA
Czytaj również:
- "W najbliższych latach muszą powstać nowe źródła energii". Szwecja planuje inwestycje w atom
- Słowenia walczy ze skutkami powodzi. Kraj otrzyma 400 mln euro wsparcia od UE
IAR/mm
REKLAMA