Dziesiątki ofiar wybuchu w południowo-zachodniej części Pakistanu. Służby mówią o ataku samobójczym

Miejscowa policja podała, że był to atak samobójczy. Do wybuchu doszło podczas zgromadzenia religijnego w prowincji Beludżystan, gdzie w przeszłości często dochodziło do zamachów, przeprowadzanych przez ekstremistów muzułmańskich.

Jak podaje agencja Reuters, cytując przedstawiciela lokalnych służb, zamachowiec-samobójca wysadził się przy samochodzie, należącym do zastępcy głównego inspektora policji. Auto zaparkowane było w pobliżu meczetu.

Żadne z ugrupowań na razie nie przyznało się do przeprowadzenia zamachu. Organizacja zbrojna Tahrik-i Taliban, przeciwstawiająca się władzom w Islamabadzie, zaprzeczyła, jakoby miała coś wspólnego z atakiem.

• Pervez Musharraf nie żyje. Były prezydent Pakistanu zmarł po długiej chorobie
• Pakistan: dzieci uwięzione w kolejce linowej. Utknęły na wysokości 275 metrów nad ziemią

pg,pap,iar