KE pozytywnie ocenia działania Mołdawii w związku z kandydowaniem do UE. Co jeszcze musi zrobić Kiszyniów?

- Rekomendacja Komisji Europejskiej, by rozpocząć negocjacje akcesyjne z Mołdawią, to dla nas dobry sygnał, ale Kiszyniów czeka bardzo dużo ciężkiej pracy – powiedział mołdawski analityk Andrei Curararu z ośrodka Watchdog. - Teraz kolejnym ważnym krokiem będą obrady Rady Europejskiej 14-15 grudnia, podczas których oczekujemy decyzji o rozpoczęciu rozmów akcesyjnych – zauważył Curararu.

2023-11-09, 08:04

KE pozytywnie ocenia działania Mołdawii w związku z kandydowaniem do UE. Co jeszcze musi zrobić Kiszyniów?
Mołdawski parlament w stolicy Mołdawii Kiszyniowie. Foto: Shutterstock/FrimuFilms

Komisja Europejska opublikowała w środę sprawozdania, dotyczące przygotowania państw aspirujących do członkostwa w Unii Europejskiej. Według KE Unia powinna rozpocząć negocjacje akcesyjne z Ukrainą, Mołdawią oraz - warunkowo - z Bośnią i Hercegowiną, a także przyznać status państwa kandydującego Gruzji.

- Podobnie jak Ukraina, Republika Mołdawii podjęła znaczące wysiłki w zakresie reform, np. w sądownictwie oraz w walce z korupcją i przestępczością zorganizowaną. Komisja Europejska rekomenduje Radzie Europejskiej rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych – mówiła w środę przewodnicząca KE Ursula von der Leyen.

W raporcie KE dobrze oceniła działania Mołdawii w zakresie sześciu z dziewięciu obszarów, w tym wzmacnianie demokracji i rządów prawa, zaangażowanie społeczeństwa obywatelskiego, przygotowanie reformy administracyjnej i reform prawnych, postępy w walce z korupcją i przestępczością zorganizowaną.

Wymagana poprawa

- Obszary, które Mołdawia musi poprawić, to reforma sprawiedliwości, deoligarchizacja, walka z korupcją – mówi Curararu. Dodaje przy tym, że w przypadku deoligarchizacji i ścigania zbiegłych z kraju wpływowych polityków-biznesmenów, Kiszyniów, pomimo starań, ma obiektywnie ograniczone możliwości.

REKLAMA

- Ściganie tych ludzi, ich aktywów i wpływów wymaga działania na szczeblu międzynarodowym – ocenia rozmówca PAP. Chodzi o Ilana Szora i Vlada Plahotniuka, którzy nie tylko są ścigani za okradanie państwa na gigantyczną skalę, ale są również posądzani o udział w rosyjskich działaniach hybrydowych na terenie Mołdawii. M.in. chodzi o ingerowanie w wybory przez nielegalne finansowanie partii politycznych i przekupywanie wyborców.

- Teraz piłka jest po stronie naszych władz. Zadaniem MSZ będzie zapewnienie poparcia poszczególnych państw członkowskich dla startu negocjacji przed grudniowym głosowaniem – wskazuje Curararu. Według niego nie można wykluczyć, że niektóre państwa UE mogą wyrazić obiekcje co do startu rozmów z Mołdawią lub Ukrainą. Tradycyjnie w tym kontekście wymieniane są Węgry i Słowacja, ale - zdaniem eksperta - potencjalnie mogłaby to także być sceptyczna wobec rozszerzenia Holandia czy Portugalia.

Czytaj także:

W optymistycznym scenariuszu, jeśli państwa członkowskie zgodzą się w grudniu na start negocjacji akcesyjnych, formalnie mogłyby się one rozpocząć już w marcu przyszłego roku.

REKLAMA

Jak dodaje Curararu, "pewne pytania mogą się pojawić" w związku z decyzją o skreśleniu z list w wyborach lokalnych na dwa dni przed głosowaniem kandydatów partii Szansa, związanej z Szorem. - Ja uważam, że te działania były konieczne, ale moment – tuż przed wyborami - był wyjątkowo niefortunny. Zadaniem naszego rządu jest dostarczenie dowodów i przekonujących argumentów, że to było konieczne i uzasadnione – dodaje ekspert.

Ochrona przed działaniami Rosji

Władze Mołdawii alarmują, że od ubiegłego roku Rosja zintensyfikowała działania hybrydowe, skierowane przeciwko Kiszyniowowi, dążąc na bezprecedensową skalę do destabilizacji kraju i osłabienia rządzących nim sił proeuropejskich. Kreml m.in. miał wspierać plany siłowego przewrotu (przez inspirowanie zamieszek), działać przez media i siły polityczne. Według Kiszyniowa Moskwa już przeznaczyła na te działania ponad 50 mln euro.

Mołdawia - razem z Ukrainą - otrzymała status państwa kandydującego w czerwcu 2022 r., po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę. W raporcie Komisja Europejska zwróciła uwagę, że "od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę Mołdawia zmagała się z bezprecedensowymi wyzwaniami, w tym ogromną liczbą uchodźców, inflacją, zagrożeniem dostaw energii, naruszeniami przestrzeni powietrznej i wieloma działaniami hybrydowymi, takimi jak ingerencje zagraniczne, w tym informacyjne, manipulacje, ataki cybernetyczne".

Długa perspektywa akcesu do UE

Według Curararu wyzwaniem będzie także daleka perspektywa przystąpienia do UE. - Nawet 2030 r., o którym mówi się w Kiszyniowie i UE wydaje się bardzo ambitnym terminem. To długi czas, w którym wiele może się zmienić – uważa ekspert. Najgorszym scenariuszem, jak zauważa, byłoby przeciąganie negocjacji o kolejne lata, tak jak ma to miejsce w przypadku niektórych innych państw aspirujących do UE.

REKLAMA

Czytaj również:

pg,pap

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej