Zachód stoi za protestami w Serbii? Rzecznik UE: te zarzuty to produkt rosyjskiej propagandy
Zarzuty jakoby to Zachód stoi za protestami w Serbii, są produktem rosyjskiej propagandy - oświadczył rzecznik Unii Europejskiej Peter Stano, odnosząc się do trwających w Serbii od połowy grudnia powyborczych demonstracji.
2024-01-08, 23:33
- Odrzucamy te oskarżenia, które są bezpodstawne, całkowicie fałszywe i podsycane rosyjską propagandą, której celem jest utrudnianie Serbii drogi do UE - powiedział rzecznik Wspólnoty.
Niektórzy politycy w Serbii ocenili, że za protestami organizowanymi w kraju w związku z nieprawidłowościami wyborczymi stoi Zachód. Premier Serbii Ana Brnabić oceniła m.in., że protesty stanowią "próbę destabilizacji kraju".
"Rosyjskie narracje"
- Jeśli chodzi o niektóre narracje, całkowitą bzdurą jest twierdzenie, że UE próbuje ingerować lub pobudzać wszelkiego rodzaju antyrządowe protesty. To są rosyjskie narracje, z którymi trzeba się zmierzyć. Wielokrotnie na to zwracaliśmy uwagę naszym kolegom w Serbii. To czas, kiedy naprawdę musimy myśleć, rozmawiać i działać po europejsku, jeśli europejskie aspiracje są wiarygodne. To jest przesłanie, które przekazujemy naszym partnerom, nie tylko w Serbii - zaznaczył Stano.
- Skargi dotyczące nieprawidłowości wyborczych należy odpowiednio badać i uwzględniać. Wyraźnie stwierdziliśmy, że należy szanować prawo do pokojowych demonstracji, przemoc nie jest rozwiązaniem i jest niedopuszczalna, działania policji muszą być proporcjonalne, a prawa podstawowe przestrzegane w ramach praworządność - podkreślił rzecznik UE.
REKLAMA
Zobacz również:
- Serbia: powyborcze protesty opozycji. Prezydent Vuczić spotkał się z rosyjskim ambasadorem
- Protesty w Belgradzie. Premier Serbii dziękuje rosyjskim służbom za informację o planach demonstrantów
Protesty w Serbii
Od 18 grudnia w Belgradzie i innych miejscach kraju organizowane są demonstracje, których uczestnicy domagają się powtórzenia wyborów w związku z fałszerstwami, o które oskarżają serbskie władze.
Część eurodeputowanych wezwała do przeprowadzenia niezależnego śledztwa w sprawie wszystkich zgłoszonych nieprawidłowości. Także Departament Stanu USA wezwał władze Serbii do współpracy z misją OBWE przy badaniu zarzutów.
Rządząca Serbska Partia Postępowa (SNS) zdobyła w wyborach 128 miejsc w 250-osobowym Zgromadzeniu Narodowym, a największa koalicja opozycyjna - Serbia Przeciwko Przemocy - 65 mandatów. Partia rządząca wygrała również wybory w Belgradzie.
REKLAMA
ms/PAP
REKLAMA