Belgia nie jest gotowa, by rozliczyć swoją kolonialną przeszłość. Raport został zablokowany
Belgia nie jest gotowa, by rozliczyć swoją kolonialną przeszłość. Raport specjalnej komisji parlamentarnej w tej sprawie, rekomendujący przeprosiny, znowu został zablokowany - informuje z Brukseli korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.
2024-01-26, 09:50
Komisja pracowała w latach 2020-2022. W tym czasie jej członkowie rozmawiali z ekspertami, byłymi dyplomatami, przedstawicielami firm, którzy pracowali w Kongu, Rwandzie i Burundi. Z powodu politycznych sporów raport z prac komisji nie został poddany pod głosowanie w grudniu 2022 roku. Teraz znowu dokument został zrzucony z agendy.
- Aby być uczciwym, przejrzystym i by szanować historię ten raport musi być zatwierdzony - komentował jego autor Wouter De Vriendt z partii Zielonych, który uważa, że Belgia powinna oficjalnie i formalnie przeprosić.
Innego zdania są liberałowie z obu stron granicy językowej - Flandrii i Walonii. Oni zwracają uwagę, że przeprosiny mogą otworzyć drogę do odszkodowań za wyrządzone krzywdy w czasach kolonialnych. Liberałowie uważają, że wystarczającym gestem były słowa o najgłębszym ubolewaniu wyrażone przez króla Belgów Filipa. Panujący monarcha nie wystosował oficjalnych przeprosin, nie zrobił tego także rząd.
- Wielka akcja belgijskich służb. Policjanci zamieszani w przemyt i handel narkotykami
- Belgia: 687 mln euro na zapomnianych kontach, miliony franków wciąż niewymienione
- "Holandia stała się narkopaństwem". Gorzkie słowa burmistrza Amsterdamu
A Belgia ma na sumieniu okrucieństwa. Panowanie Leopolda II w Kongu, które było jego prywatną własnością, to były czasy największego terroru, ludobójstw, niewolniczej pracy, wyzysku i chorób.
IAR/Beata Płomecka/mn
REKLAMA