Śmierć Nawalnego. Rosyjska historyk: pokojowe metody walki z reżimem nie są skuteczne

- Z tą dyktaturą, z tym reżimem, z tymi mordercami trzeba walczyć z bronią w ręku. Pokojowe sposoby nic nie dadzą - oceniła w rozmowie z Polskim Radiem Tatiana Kosinowa z petersburskiego Memoriału, komentując doniesienia o śmierci Aleksieja Nawalnego.

2024-02-19, 09:27

Śmierć Nawalnego. Rosyjska historyk: pokojowe metody walki z reżimem nie są skuteczne
Ambasada Rosji w Berlinie. Po doniesieniach o śmierci Aleksieja Nawalnego w wielu europejskich stolicach pod ambasadami odbyły się demonstracje upamiętniające rosyjskiego opozycjonistę. Foto: PAP/EPA/CLEMENS BILAN

Lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny zmarł w piątek w kolonii karnej w Arktyce. Do dziś rodzina i adwokaci nie widzieli ciała opozycjonisty, a jedynym źródłem informacji o jego zgonie jest służba więzienna. Matka i prawnicy Aleksieja Nawalnego rano nie zostali wpuszczeni do kostnicy.

Współzałożycielka petersburskiego oddziału stowarzyszenia Memoriał Tatiana Kosinowa przez wiele lat uczestniczyła w antyputinowskich demonstracjach organizowanych przez Aleksieja Nawalnego. Jednak po napaści Rosji na Ukrainę zmieniła zdanie. Nie jest już zwolenniczką pokojowych protestów.

- Nawalny był legalistą i idealistą, człowiekiem opowiadającym się za pokojową formą protestu. Dziś dla mnie taka postawa wydaje się absolutnie niemożliwa. Uważam, że dziś trzeba brać broń do ręki i walczyć o wszystko zbrojnie. Z tą dyktaturą, z tym reżimem, z tymi mordercami trzeba walczyć z bronią w ręku. Pokojowe sposoby nic nie dadzą - skomentowała śmierć Aleksieja Nawalnego Tatiana Kosinowa.

Posłuchaj

REKLAMA

Posłuchaj

Tatiana Kosinowa o Aleksieju Nawalnym (IAR) 0:23
+
Dodaj do playlisty

Rodzina Aleksieja Nawalnego i współpracownicy obciążyli odpowiedzialnością za jego śmierć Władimira Putina. Niezależni dziennikarze zbierający informacje na temat śmierci opozycjonisty są zdania, że było to zabójstwo polityczne, którego ślady reżim próbuje zacierać, dlatego zwleka z wydaniem ciała rodzinie.

Czytaj także:

IAR/Maciej Jastrzębski/st

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej