Dzień Świstaka – amerykańskie święto mierzące długość zimy
Słynna tradycja ma już ponad 200 lat. Jej istota polega na wywróżeniu, czy czeka nas jeszcze długa zima, czy wkrótce przyjdzie wiosna. Wyznacznikiem jest cień małego, sympatycznego gryzonia – świstaka.
2017-02-02, 15:04
Świstak Phill przepowiedział, że zima skończy się dopiero za 6 tygodni. Około godz. 7.30 rano (czasu miejscowego w Pensylwanii) gryzoń, opuszczając norkę, zobaczył swój cień. To oznacza, że do wiosny jeszcze daleko.
W zeszłym roku wychylający się z norki gryzoń nie zobaczył swojego cienia, prognozując tym samym rychły koniec zimy.
Powiązany Artykuł
Matki Boskiej Gromnicznej - najwyższy czas rozebrać choinkę
Dzień Świstaka, zwany również Dniem Świszcza (ang. Groundhog Day) to doroczne święto obchodzone 2 lutego w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie. Jego bohaterem jest świstak amerykański (nazywany inaczej świszczem).
Najsłynniejszy amerykański gryzoń Phil w miejscowości Punxsutawney w Pensylwanii przepowiada, kiedy skończy się zima i nastanie wiosna. Jak to robi?
REKLAMA
Norka zwierzaka jest podgrzewana, dzięki czemu z niej wychodzi. Zwyczaj głosi, że jeśli w tym dniu świstak zobaczy swój cień – zima będzie trwać przez kolejnych sześć tygodni. Jeśli natomiast gryzoń swego cienia nie zobaczy - wtedy wkrótce przyjdzie wiosna.
Tradycja wróżenia z cienia zwierzęcia sięga XIX-wiecznych Niemiec. Od 1887 roku świstak Phil zobaczył swój cień 100 razy (ostatni raz w 2015 roku), zaś cienia nie zobaczył 18 razy (po raz ostatni w 2016 roku).
Przepowiednia dotycząca długości trwania zimy sprawdza się jednak w około 50 proc., co w praktyce oznacza zupełny przypadek.
Święto stało się popularne na całym świecie dzięki filmowi ‘’Dzień Świstaka”, w którym bohater (grany przez Billa Murray’a) wielokrotnie przezywał ten sam dzień. Pod wpływem komedii z 1993 roku, określenia "Dzień Świstaka" zaczęto używać dla opisania nieprzyjemnej sytuacji, która wydaje się powtarzać w kółko.
REKLAMA
Aleksandra Rybińska
REKLAMA