Używanie nawigacji ogłupia? Jak wpływa na nas GPS?
Używanie nawigacji satelitarnej może wyłączać te partie mózgu, które w normalnych warunkach odpowiadają za wymyślanie alternatywnych tras dotarcia do celu.
2017-04-19, 12:45
GPS wciąż nowy
Wynalazek nawigacji satelitarnej niewątpliwie pomaga w przebijaniu się przez nieznane miasto lub dotarciu do celu na nieznanym terenie. Zdarza się jednak, że zbyt ufne przestrzeganie zaleceń słodkiego głosu z urządzenia GPS kończy się wydłużeniem drogi dojazdu, a czasami dotarciem wręcz daleko od celu, jeśli na przykład urządzenie ma w pamięci dwie miejscowości o tej samej nazwie.
Powiązany Artykuł
GPS mózgu. Od czego zależy orientacja przestrzenna?
Wynalazek nawigacji satelitarnej jest wciąż stosunkowo nowy (system GPS osiągnął pełną operacyjność w 1995 roku, w 2004 wystrzelono na orbitę 50. satelitę GPS) i wciąż nie wiadomo, w jaki sposób wpłynie na rozwój społeczeństwa i zdolności poznawcze człowieka. Nic dziwnego, że naukowcy starają się poznać wpływ nowego urządzenia na człowieka, a zwłaszcza jego funkcje poznawcze.
Wyzwanie dla hipokampu
Uczeni z University College London (UCL) postanowili sprawdzić, w jaki sposób działa mózg osoby używającej nawigacji satelitarnej. W ich eksperymencie wzięły udział 24 osoby, które w ramach symulacji komputerowej ''jeździły'' po centralnym Londynie: raz z nawigacją, a raz bez. Naukowcy stworzyli elektroniczną mapę miasta, w której odwzorowano wszystkie, najmniejsze nawet zaułki. W trakcie tej ''przejażdżki'' badacze rejestrowali za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego pracę mózgu badanych, a ściślej rzecz ujmując - ich hipokampu, który odpowiada za pamięć i wyobraźnię przestrzenną oraz kory przedczołowej związanej z planowaniem i podejmowaniem decyzji.
Kiedy ochotnicy nawigowali po mieście bez elektronicznego wspomagania, w obydwu tych rejonach mózgu naukowcy odnotowali wzmożoną aktywność, w momencie, gdy badani ''skręcali'' w nową ulicę. Aktywność ta była tym większa, im więcej było możliwości wyboru. Tego zjawiska nie dało się natomiast zaobserwować, kiedy uczestnicy używali nawigacji.
REKLAMA
- Wjazd na skrzyżowanie, gdzie zbiega się siedem ulic, doprowadziłby do wzmożonej aktywności w hipokampie, podczas gdy ślepa uliczka spowodowałaby spadek tej aktywności. Jeśli masz kłopoty podczas nawigowania w mnogości ulic w mieście, twój hipokamp i kora przedczołowa są wystawiane na duże wyzwania – komentuje dr Hugo Spiers z Wydziału Psychologii Eksperymentalnej UCL.
Powiązany Artykuł
Dlaczego kobiety są bardziej spostrzegawcze?
Wyniki badań jego zespołu pasują do założeń, według których w hipokampie rozpatrywane są wszystkie możliwości potencjalnych działań, podczas gdy kora przedczołowa pomaga zaplanować drogę, która doprowadzi nas do celu.
Pomoc czy utrudnienie?
– Kiedy mamy urządzenie mówiące nam, jak jechać, te części mózgu po prostu nie reagują na sieć ulic. W tym sensie mózg wyłącza swoje zainteresowanie tym, co się dzieje dookoła – dodaje dr Spiers. Mówiąc inaczej, nawigacja sprawia, że nasz mózg przestaje zajmować się tym, co istotne za oknem. Utrata zainteresowania otoczeniem podczas używania nawigacji może tłumaczyć wszystkie anegdotyczne sytuacje związane z wykorzystywaniem tego urządzenia.
Poprzednie badania naukowców z University College London wykazały, że hipokamp londyńskich taksówkarzy rozrasta się, kiedy zapamiętują dokładnie plan centrum miasta. Te najnowsze sugerują, iż kierowcy, którzy podążają za wskazówkami nawigacji i nie angażują swojego hipokampu w myślenie, w ogóle nie uczą się rozkładu miasta. Badanie było przeprowadzone na małej grupie uczestników, dlatego potrzebne są jednak dalsze studia nad wpływem urządzeń satelitarnych na pracę mózgu człowieka.
REKLAMA
Źródło: zdrowie.pap.pl
REKLAMA
ar
REKLAMA