Kosztowna kampania prezydencka
We Francji komisja do spraw finasowania kampanii wyborczych zgłosiła zastrzeżenia wobec wydatków kandydatów na fotel prezydenta.
2008-01-18, 22:45
We Francji komisja do spraw finasowania kampanii wyborczych zgłosiła zastrzeżenia wobec wydatków kandydatów na fotel prezydenta. Jej zdaniem, podczas ubiegłorocznej kampanii Nicolas Sarkozy wydał za dużo pieniędzy na makijaż, a Ségolène Royal- na fryzjera.
W komunikacie komisji uznano, że wydatki Nicolasa Sarkozy'ego na makijaż przed wystąpieniami w telewizji wyniosły podczas kampanii prawie 35 tysięcy euro. Komisja stwierdziła, że było to za dużo i sztab Sarkozy'ego otrzyma zwrot tylko jednej trzeciej tej sumy.
Nicolas Sarkozy wydał też za dużo na posiłki podawane w siedzibie jego sztabu.
Jego przeciwniczka - Ségolène Royal - wydała w tym samym czasie ponad 50 tysięcy euro na makijaż i na fryzjera. Komisja uznała, że kwota jest za wysoka i zwróci jej tylko około 17 tysięcy euro. Komisja stwierdziła również, że nieuzasadnione było wydanie przez panią Royal ponad 50 tysięcy euro na aparaturę do wykrywania podsłuchów w siedzibie jej sztabu wyborczego.
REKLAMA
Państwo francuskie zwraca znaczną część wydatków na kampanie wyborcze, ale pod warunkiem, że są to wydatki niezbędne i uzasadnione.
REKLAMA