Konewka narzędziem przestępstwa
Wiedeńskie małżeństwo zostało ukarane za zbyt daleko idącą opiekę nad balkonową roślinnością. Sąd orzekł, że przesadzili oni z podlewaniem kwiatów podczas upałów panujących w stolicy Austrii.
2008-06-03, 15:45
Wiedeńskie małżeństwo zostało ukarane za zbyt daleko idącą opiekę nad balkonową roślinnością. Sąd orzekł, że przesadzili oni z podlewaniem kwiatów podczas upałów panujących w stolicy Austrii.
W sprawie Anity i Karla K. odbyły się trzy posiedzenia sądu, poprzedzone serią negocjacji. W końcu zapadł wyrok: winni nadmiernego podlewania kwiatów muszą zapłacić grzywnę wynoszącą dokładnie 57 euro 20 centów. Austriackie małżeństwo uważa jednak, że decyzja sądu była podyktowana raczej zniecierpliwieniem, niż szukaniem sprawiedliwości.
Konflikt rozpoczął się od skargi mieszkającego piętro niżej mężczyzny, że jego balkon jest bez przerwy zalewany przez sąsiadów z góry. 63-latek argumentował, że nie pracuje od 1985 roku, a czas spędza właśnie na balkonie, gdzie popołudniami chce cieszyć się słońcem. Uniemożliwia mu to wiecznie kapiąca woda.
W efekcie, sąsiedzi zlikwidowali balkonową roślinność, a narzędzie przestępstwa, czyli konewkę - jak opowiadają ze śmiechem - wstawili do mieszkania, gdzie będzie służyć jako zimny prysznic podczas piłkarskich emocji towarzyszących Euro.
REKLAMA
REKLAMA