Małyszomania znów kwitnie, także w kraju Ammana!

2010-02-23, 14:39

Małyszomania znów kwitnie, także w kraju Ammana!

W poniedziałek burmistrz Wisły Andrzej Molin odebrał telefon ze Szwajcarii. Dzwonili mieszkający tam Polonusi, prosząc burmistrza o interwencję w sprawie... wiązań narciarskich Simona Ammana.

W poniedziałek burmistrz Wisły Andrzej Molin odebrał telefon ze Szwajcarii. Dzwonili mieszkający tam Polonusi, prosząc burmistrza o interwencję w sprawie... wiązań narciarskich Simona Ammana.

Ich zdaniem wiązania te mogłyby stać się powodem dyskwalifikacji szwajcarskiego skoczka, przez co Adam Małysz mógłby zostać nie srebrnym, ale złotym medalistą olimpijskim.

- Małyszomania znów jest w apogeum - przyznaje burmistrz Wisły.
Kibice z całej Polski chętnie kupują gadżety z wizerunkiem Orła z Wisły

Olimpijskie medale Adama Małysza spowodowały gigantyczny wzrost zainteresowania osobą skoczka i jego rodzinną miejscowością. Wisła zamierza wykorzystać kolejną falę małyszomanii - skocznia w Wiśle Malince (nosi imię Adama Małysza) została zgłoszona do organizacji Letniej Grand Prix w dniach 21-22 sierpnia. Dla Beskidów byłoby to wydarzenie numer jeden w tym roku.

- Szanse są duże. Polska ma prawo do organizacji tych zawodów. Jesteśmy w trakcie rozmów z Zakopanem, by jeden konkurs odbył się u nich, a drugi w Wiśle Malince. Jako organizatorzy Pucharu Kontynentalnego zostaliśmy dobrze ocenieni przez międzynarodową federację narciarską - mówi Andrzej Wąsowicz, wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego i menedżer wiślańskiej skoczni.

Obiekt w Wiśle Malince jest oblegany przez turystów. Niemal każdy chce także dowiedzieć się, kiedy będzie można zobaczyć trenującego Adama Małysza.

- To małyszomania numer trzy. Wystarczy spojrzeć na to, co działo się w amfiteatrze podczas transmisji konkursów. Sam też odebrałem wiele gratulacji i życzeń, ale przecież to nie ja skakałem - śmieje się wiceprezes Wąsowicz.

Odwiedź muzeum Małysza


Coraz więcej turystów zagląda też do Galerii Trofeów Adama Małysza.
- Sporo osób było w sobotę i niedzielę. Oczywiście są ferie i turystów w mieście jest więcej, ale sukcesy Adama Małysza też zrobiły swoje - mówi Sylwester Bednarz, pracownik galerii.
Kibice chętnie kupują gadżety z wizerunkiem skoczka (kubki, koszulki, czapeczki, breloczki, zdjęcia). Nie wiadomo jeszcze, czy po olimpiadzie pojawią się nowe kolekcje.

Nad wykorzystaniem małyszomanii w promocji Wisły myślą w urzędzie. Burmistrz Molin zasłania się tajemnicą i nie chce zdradzać pomysłów, ale jest niemal pewne, że obok czekoladowego posągu Adama Małysza, skoczni noszącej jego imię, galerii trofeów oraz alei gwiazd, w której znajduje się tablica poświęcona zawodnikowi, w mieście pojawią się kolejne atrakcje związane z wicemistrzem olimpijskim.

Na razie urzędnicy przygotowują się do powitania zawodnika, który w środę przyleci z reprezentacją do Warszawy. Na lotnisko uda się delegacja władz miasta w towarzystwie zespołu regionalnego Wisła. Powitanie mistrza w Wiśle planowane jest w kwietniu.


Mistrz w Wiśle!


Adama Małysza w Wiśle będzie można zobaczyć w weekend podczas zawodów Pucharu Kontynentalnego na skoczni w Malince.

Choć Puchar Kontynentalny ma mniejszą rangę, to odkąd organizatorzy potwierdzili udział Adama Małysza i jego kolegów z reprezentacji, zawody cieszą się ogromną popularnością. - Zainteresowanie jest spore - mówi Łukasz Bielski, rzecznik wiślańskiego urzędu. - Odbieramy wiele telefonów od ludzi spoza Wisły, którzy chcą rezerwować bilety. Liczymy na frekwencję - dodaje. Dla kibiców przygotowano 4980 biletów, z czego 4000 na miejsca stojące (10 zł, na jeden dzień), 652 bilety na miejsca siedzące na trybunie otwartej (20 zł) i 328 biletów na trybunę zadaszoną (30 zł ). Można je kupić w Wiślańskim Centrum Kultury.

dziennikzachodni.pl

 


 

Polecane

Wróć do strony głównej