Ławrow chce karać rosyjskich dyplomatów - oszustów
- Podając sfałszowane dane w celu uzyskania pewnych korzyści, pogwałcili normy kraju urzędowania, a zatem dokonali czynu, jakiego dyplomata nie powinien się dopuszczać - oświadczył rosyjski minister spraw zagranicznych.
2013-12-14, 18:52
Sprawa dotyczy 49 dyplomatów i ich żon, którzy swoją misję pełnili w USA w ostatnich 9 latach. Jak ustalili amerykańscy śledczy Rosjanie wyłudzili z rządowego programu ochrony zdrowia Medicaid około pół miliona dolarów.
Osoby, których dotyczą oskarżenia, podawały fałszywe dane dotyczące ich dochodów lub dane swych dzieci jako obywateli USA, aby mogły uzyskać prawo do korzystania z dobrodziejstw Medicaid. Dotyczyło to także bezpłatnych usług Medicaid związanych z macierzyństwem.
Jedno z oskarżonych małżeństw uzyskało tego rodzaju pomoc, mimo że w ciągu roku płacąc kartą kredytową wydało 48 000 dolarów na artykuły luksusowe.
- Zostaną zastosowane wobec nich sankcje dyscyplinarne - dodał Siergiej Ławrow.
REKLAMA
Minister spraw zagranicznych oświadczył, że nie wiadomo czy sprawdzanie kont bankowych rosyjskich dyplomatów było autoryzowane przez sądy. - Jeżeli nawet tak było, nie wiem, czy rząd USA poinformował swe organy sadowe, że dyplomaci mają swoje prawa i korzystają z immunitetu - powiedział. Dodał, że ta kwestia jest tematem rozmów z władzami amerykańskimi.
- Jeśli wspominam o aspektach etyczno-prawnych działań naszych amerykańskich partnerów, to nie czynię tego w żadnym wypadku, aby usprawiedliwiać działania naszych pracowników - mówił.
- Jednak być może amerykańskie tajne służby nie znają zbyt dobrze Konwencji Wiedeńskiej regulującej stosunki dyplomatyczne - dodał.
Według AP spośród rosyjskich dyplomatów i członków ich rodzin, oskarżanych o oszustwa na szkodę Medicaid dokonane w ciągu 9 lat.
Na razie nikt nie został aresztowany. Dyplomatów chroni immunitet i dopiero po jego uchyleniu można by ich było aresztować. W większości przypadków pewnie nawet do tego nie dojdzie. Większość z oszustów wyjechała z USA. Na terenie Ameryki pozostaje 11 osób objętych śledztwem.
PAP/asop
REKLAMA