Ewa Kopacz: skończyły się personalne przepychanki w PO

Posłuchaj

Ewa Kopacz: premier dał sygnał i powiedział: "dość sporów, do roboty" (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

- Liczyłam na to, że mnie "wytną", ale jak mnie nie wycieli i weszłam, to jestem zadowolona - przyznała Ewa Kopacz po ogłoszeniu wyników wyborów krajowych władz PO.

Kopacz stwierdziła również, że Grzegorz Schetyna, który nie wszedł do zarządu, nadal będzie pełnił prestiżową funkcję jaką jest przewodnictwo w Komisji Spraw Zagranicznych. - Nic nie jest w polityce dane raz na zawsze - komentowała sprawę byłego wiceprzewodniczącego partii Ewa Kopacz.

Po ogłoszeniu wyników wyborów nowa, pierwsza wiceprzewodnicząca PO, Ewa Kopacz mówiła, że nie widzi powodów, dla których Grzegorz Schetyna miałby teraz opuszczać Platformę. Jej zdaniem, nie powinno się zbytnio przywiązywać do pełnionych funkcji. Ewa Kopacz ma nadzieję, że Grzegorz Schetyna będzie się nadal angażował w partyjną działalność.

TVN24/x-news

- To było dość bolesne, ale konieczne i dzisiaj premier bardzo stanowczo dał sygnał i powiedział: dość sporów, do roboty - wyjaśniła.

Wybory w PO zgodne z rekomendacjami Tuska

Ewa Kopacz została w sobotnich wyborach pierwszą wiceprzewodniczącą Platformy. Dotychczas tę funkcję pełnił Grzegorz Schetyna.

Wiceprzewodniczącymi partii zostali też: Hanna Gronkiewicz-Waltz, Bogdan Borusewicz, Cezary Grabarczyk i Radosław Sikorski. Nowym sekretarzem generalnym PO jest Paweł Graś.

Do zarządu partii weszli też: Urszula Augustyn, Jadwiga Rotnicka, Danuta Pietraszewska, Tomasz Siemoniak i Jacek Rostowski. Kandydatury ich wszystkich rekomendował premier.

Grzegorz Schetyna przekonywał wcześniej, że PO powinna być różnorodna, łączyć różne środowiska. - Także w jej zarządzie powinni móc zmieścić się różni ludzie z różną wizją Platformy Obywatelskiej, jej budowy, wzmacniania i wygrywania kampanii wyborczych - zaznaczył. Schetyna został zgłoszony do zarządu partii przez Andrzeja Halickiego.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

IAR, X-news.pl, bk