Warszawa: policjanci oskarżeni o wymuszanie zeznań
Bili w stopy, wykręcali ręce i podnosili za kajdanki - według prokuratury tak właśnie znęcali się nad świadkiem dwaj policjanci z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw Komendy Stołecznej.
2013-12-16, 15:31
Posłuchaj
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak podkreśla, że mężczyzna, którego policjanci pobili, nie był oskarżonym w sprawie, nad którą pracowali. - Ten człowiek występował jako świadek i zgłosił się do Komendy Stołecznej z własnej woli, sam - podkreślił Nowak. -Wyszedł z komendy, jak ustalili prokuratorzy, z pewnymi obrażeniami, stwierdzonymi przez biegłego.
Komenda Stołeczna Policji na razie nie komentuje sprawy.
Prokuratura postawiła policjantom zarzut znęcania się w celu wymuszenia informacji. Grozi za to kara 10 lat więzienia.
Odpowiadać będą z art.246 kodeksu karnego, który mówi, że: funkcjonariusz publiczny lub ten, który działając na jego polecenie w celu uzyskania określonych zeznań, wyjaśnień, informacji lub oświadczenia stosuje przemoc, groźbę bezprawną lub w inny sposób znęca się fizycznie lub psychicznie nad inną osobą, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Według Komendy Głównej Policji, dwa lata temu popełnionych było 35 przestępstw z tego paragrafu. Tegorocznych statystyk jeszcze nie ma.
REKLAMA
Najgłośniejszą tego typu sprawą w 2013 roku była historia ze Skaryszewa koło Radomia. Komendant i dwaj policjanci z tej miejscowości zostali oskarżeni o wymuszanie zeznań i znęcanie się nad zatrzymanymi. Do zdarzenia miało dojść w marcu Dwóch młodych mężczyzn, którzy byli podejrzewani o kradzieże telefonów komórkowych, malowanie ogrodzeń farbą i podpalanie traw na łąkach, miało zostać pobitych przez funkcjonariuszy podczas przesłuchania. Podejrzani mieli być bici otwartą dłonią w twarz, uderzani pałką po stopach, kopani w krocze. Dodatkowo policjanci mieli im grozić.
IAR/iz
REKLAMA