Premier wypoczywa. "Ma do tego prawo"
- Nawet Bóg tworząc świat powiedział, że mamy jeden dzień wolny, który powinniśmy przeznaczyć tylko dla siebie, żeby potem pracować - tak tygodniową nieobecność Donalda Tuska w pracy tłumaczy rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa- Błońska.
2014-01-15, 15:37
Posłuchaj
Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska o urlopie premiera Donalda Tuska (IAR)
Dodaj do playlisty
"Włoski urlop premiera" - to tytuł wtorkowego wydania Faktu. Tekst ilustruje duże zdjęcie szefa rządu, który wygrzewa się w słońcu i pali cygaro. "Jemu to naprawdę żyje się lepiej! Najpierw nagadał się w telewizji, że pokonał kryzys, a teraz szusuje na nartach we Włoszech i pali kubańskie cygara" - pisze gazeta.
Wspólnie z Tuskiem, we włoskich Dolomitach wypoczywa jego żona oraz córka z narzeczonym.
- Premier ma prawo robić na urlopie, to co chce. Tak samo jak każdy z nas - mówi IAR rzeczniczka rządu.
Szef rządu w piątek powiedział dziennikarzom, że jego urlop będzie trwać pięć dni. Do pracy ma się stawić na początku przyszłego tygodnia.
REKLAMA
IAR/asop
REKLAMA