Jarosław Kaczyński wystartuje w wyborach prezydenckich
Prezes Prawa i Sprawiedliwości chce zastąpić Bronisława Komorowskiego w Pałacu Prezydenckim. Według najnowszego tygodnika W sieci, który w poniedziałek ukaże się w kioskach, decyzja w tej sprawie już zapadła.
2014-01-18, 23:59
Wybory prezydenckie powinny się odbyć w połowie przyszłego roku. Wtedy bowiem kończy się kadencja obecnego prezydenta. Oficjalnie Bronisław Komorowski nie wypowiadał się jeszcze na temat ewentualnego startu w kolejnym wyścigu do Pałacu Prezydenckiego. Trudno się jednak spodziewać, by Komorowski nie chciał zostać prezydentem na kolejną, pięcioletnią kadencję.
Styl sprawowania przez niego najważniejszej funkcji w Polsce podoba się większości Polaków - wynika z sondażu CBOS, który został opublikowany na początku 2014 roku. Dlatego to właśnie jemu ankietowani przyznali tytuł polityka roku 2013. Komorowski jest także tym politykiem, któremu badani najbardziej ufają. Wrześniowy sondaż CBOS pokazał, że prezydent cieszy się zaufaniem ponad 70 procent Polaków.
W 2010 roku Kaczyński przegrał "o włos"
Jego największym rywalem w wyborach może być Jarosław Kaczyński, który zaledwie o kilka procent głosów przegrał poprzednie starcie o fotel prezydenta. Prezes PiS w wyborach 2010 roku zdobył 36,46 procent a Komorowski - 41,54 procent.
- Sądzę, iż w dużej mierze został on wybrany prezydentem przez nieporozumienie, bo jestem przekonany, że bardzo wiele osób, które na niego głosowały, zapateryzmu w Polsce nie chce - tak zwycięstwo ówczesnego polityka Platformy Obywatelskiej komentował w rozmowie z serwisem pis.org.pl prezes Prawa i Sprawiedliwości.
REKLAMA
PiS wypomina Komorowskiemu głosowanie w sprawie WSI
Kaczyński konsekwentnie odmawia udziału w zwoływanych przez Komorowskiego posiedzeniach Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Prezes PiS wielokrotnie zarzucał też obecnemu prezydentowi, że jako jedyny poseł PO sprzeciwił się - w trakcie sejmowego głosowania, gdy był jeszcze szeregowym posłem - likwidacji WSI. Mówił też o niejasnych powiązaniach z dawnymi służbami.
Kwesta ta wróciła w ostatnich dniach za sprawą wniosku Twojego Ruchu w sprawie powołania komisji śledczej, która miałaby zająć się prześwietleniem działalności Antoniego Macierewicza w czasie, gdy był wiceministrem obrony narodowej i szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego. - Jeśli taka komisja powstanie, to pierwszą osobą, którą poprosimy, aby komisja przesłuchała, będzie osoba pana prezydenta Komorowskiego, który jako jedyny z polityków PO był przeciwny likwidacji WSI - mówił w piątek w radiowej Trójce jeden z liderów PiS Joachim Brudziński.
Słowa te skomentowała szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek. - Niech ze swojego postępowania tłumaczą się ci, którzy robili złe albo nieodpowiedzialne rzeczy, prezydent postąpił zgodnie ze swoimi przekonaniami i sumieniem byłego ministra obrony narodowej - powiedziała PAP.
asop
REKLAMA
REKLAMA