Gwałtowne zamieszki w Wiedniu. Rannych jest ponad 20 osób
Przez centrum Wiednia przeszło kilka demonstracji w proteście przeciwko balowi zorganizowanemu przez skrajnie prawicową Austriacką Partię Wolności. 22 osoby - w tym pięciu policjantów zostały ranne, a 14 zatrzymano.
2014-01-25, 12:02
Koszt wyrządzonych szkód przez protestujących wynosi kilkaset tysięcy euro - podała policja.
Bezpieczeństwa w pobliżu pałacu Hofburg, dawnej siedziby cesarskiej dynastii Habsburgów, gdzie odbywała się impreza skrajnej prawicy, strzegło około 2000 policjantów. Zakazano urządzania zgromadzeń wokół pałacu, a winnych częściach miasta - zakrywania twarzy podczas manifestacji.
Strefa zamknięta dla demonstracji zajmowała większy obszar niż podczas wizyty ówczesnego prezydenta USA George'a W. Busha w 2006 roku - zauważa agencja dpa. Przeciwko nałożonym ograniczeniom protestowali dziennikarze.
Daleko idące środki bezpieczeństwa władze miasta wprowadziły, mając w pamięci wydarzenia z zeszłego roku, gdy podczas protestów organizacji antyfaszystowskich, w których uczestniczyło ok. 3000 osób, doszło do poważnych ekscesów, a kilkoro ludzi zostało lekko rannych.
REKLAMA
Organizowany przez FPOe "Akademikerball" po raz pierwszy odbył się w zeszłym roku. Miał on zastąpić bale organizowane od kilkudziesięciu lat przez 21 korporacji studenckich, skupiających radykalnych nacjonalistów austriackich. Na bal studencki nie zgodziło się towarzystwo zarządzające pałacem z powodu licznych incydentów, do jakich doszło przy tej okazji w przeszłości.
W protestach przeciwko balowi stowarzyszenia studenckiego w styczniu 2012 r. uczestniczyło 10 tysięcy osób. Zbieżność balu w wiedeńskim Hofburgu z rocznicą wyzwolenia Auschwitz (27 stycznia) oraz udział w balu kilkorga liderów europejskiej skrajnej prawicy, wśród nich Marine Le Pen, która stoi na czele francuskiego Frontu Narodowego, sprawiły, że demonstracja protestacyjna przebiegała wówczas w szczególnie gorącej atmosferze.
PAP/iz
REKLAMA