Atak zimy na Lubelszczyźnie: 15 miejscowości nadal odciętych od świata
Nadal nieprzejezdnych jest ok. 70 km dróg powiatowych - poinformował starosta hrubieszowski Józef Kuropatwa. - Wiatr już ustał, ale śnieg zrobił się ciężki. Mamy nadzieję, że do wieczora te trasy będą przejezdne - powiedział Kuropatwa.
2014-02-03, 12:00
Posłuchaj
Na drogach powiatowych pracują 4 pługi wirnikowe, 5 samochodów i ciągnik z pługami lemieszowymi oraz ładowarka. To sprzęt starostwa powiatowego. Wykorzystywany jest także pług wirnikowy i ładowarka z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Miało być więcej sprzętu z dróg krajowych, ale nie dojechał. Pomaga natomiast dużo sprzętu z gmin - starosta hrubieszowski.
Jak poinformowało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, w województwie lubelskim pracują dwa śmigłowce. Policjanci i pogranicznicy udzielają pomocy, dostarczając produkty żywnościowe i lekarstwa dla osób potrzebujących - poinformował rzecznik prasowy MAC Artur Koziołek.
Osoby odcięte od świata, które potrzebują pomocy, mogą dzwonić na całodobowy, bezpłatny numer 987, a także na numer (81) 74 24 354 - obsługiwany przez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lublinie.
TVN24/x-news
MAC informuje, że wciąż ograniczony jest dojazd do 26 miejscowości w powiecie hrubieszowskim . Nieprzejezdne są drogi na terenie gmin: Hrubieszów (trzy odcinki powiatowych i ok. 20 proc. gminnych), Trzeszczany (ok. 60 proc. gminnych), Uchanie (dwa odcinki dróg powiatowych i dwa gminnych), Mircze (cztery odcinki powiatowych i ok. 50 proc. gminnych), Dołhobyczów (pięć odcinków powiatowych i ok. 90 proc. gminnych) i Horodło (dwa odcinki powiatowych i ok. 60 proc. gminnych).
REKLAMA
Utrudnienia są także w powiecie krasnostawskim , gdzie nieprzejezdne są drogi na terenie gmin: Kraśniczyn, Siennica Różana, Łopiennik Górny, Krasnystaw i Żółkiewka. W powiecie tomaszowskim nieprzejezdnych jest dziewięć odcinków dróg powiatowych o długości ok. 28 km.
Z kolei w powiecie zamojskim nieprzejezdne są drogi gminne na terenie gmin: Komarów (cztery odcinki ok. 3 km), Grabowiec (cztery odcinki ok. 3,5 km) i Miączyn (dwa odcinki ok. 0,5 km). W powiecie lubelskim nieprzejezdne są natomiast drogi gminne na terenie gmin: Bychawa (jeden odcinek ok. 2 km), Zakrzew (jeden odcinek około 200 m) i Krzczonów (dwa odcinki ok. 2 km).
Jak informuje MAC, wszystkie drogi krajowe, na których pracuje 311 puługosolarek, są przejezdne.
Zima paraliżuje Lubelszczyznę:
TVN24/x-news
REKLAMA
Wojewoda: to wina wójtów
- Nieprzejezdne drogi, to wina wójtów. Tak wojewoda lubelski Jolanta Szołno-Koguc mówiła rano w Telewizji Lublin. Podkreślała, że w nocy sytuacja na drogach powiatowych i gminnych pogorszyła się, bo między 21 a 6 rano pracowały w województwie lubelskim tylko dwie ładowarko-koparki, a mogło być ich więcej.
Jolanta Szołno-Koguc mówiła, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaoferowała na godzinę 16.00-17.00 w niedzielę ciężki sprzęt do dyspozycji wójta gminy Dołhobyczów, ale ten miał zamówić go dopiero na rano. - Według zapewnień tych, którzy zajmują się odśnieżaniem, nie ma żadnych przeszkód technicznych przy obecnej pogodzie, żeby ze sprzętu korzystać przez całą noc - argumentowała.
Wojewoda lubelski podkreśla, że administracja rządowa stanęła na wysokości zadania. Jolanta Szołno-Koguc dodała, że z powodu skarg na wójtów, przejęła koordynację tego, co powinno być rozwiązywane na poziomie gminy i starostwa powiatowego.
Wójt: nie będę tego komentował
Samorządowcy z powiatu hrubieszowskiego zwołali specjalną konferencję prasową w sprawie wypowiedzi wojewody lubelskiego. - Nie będę tego komentował - powiedział Radiu Lublin wójt gminy Dołhobyczów Józef Demendecki. - Już w czwartek prosiłem o trasporter wojskowy, żeby dojechać do zasypanych ludzi i dostarczyć im żywność i leki - mówi Demendecki
REKLAMA
W piątek kontaktowałem się z dyrektorem Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego z prośbą o pług wirnikowy. Ponawiałem prośbę i otrzymałem informację, że będą się starali mi pomóc. Pług pojawił się w poniedziałek o godzinie 9 - powiedział Demendecki.
<<< Wioski na Lubelszczyźnie odcięte od świata. Premier zainterweniował u wojewody>>>
REKLAMA
Wojewoda Lubelski Jolanta Szołno-Koguc nie potrafiła do końca odpowiedzieć na pytanie, kto w tej ekstremalnej sytuacji zawiódł - czy cały system powiadamiania w sytuacji kryzysowej czy po prostu ludzie. Dodała, że dla niej zastanawiający jest fakt, że mieszkańcy szukali pomocy poprzez media.
W gminie Mircze, odbyło się w niedzielę posiedzenie Sztabu Kryzysowego z ministrem administracji i cyfryzacji Rafałem Trzaskowskim i wojewodą lubelskim.
Minister przyznał, że w ciągu ostatnich dni zawiodła komunikacja, dlatego, jego zdaniem, sprzęt odśnieżający zbyt wolno się przemieszczał. - W tej chwili wyszliśmy na prostą i wyciągniemy takie wnioski, żeby to się nie powtarzało w przyszłości. Wnioski i konsekwencje, jeżeli trzeba będzie - dodał Rafał Trzaskowski.
<<<Minister administracji: sytuacja na Lubelszczyźnie pod kontrolą>>>
REKLAMA
Wszystkie służby w gotowości
Odciętym od świata mieszkańcom Lubelszczyzny od kilku dni pomaga policja, straż pożarna i graniczna. Funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej docierają do zasypanych miejscowości na skuterach śnieżnych.
W gminie Dołhobyczów i Mircze w woj.lubelskim z powodu trudnych warunków zimowych zamknięte będą szkoły. Dłuższe ferie będą mieć też dzieci z gminy Urszuli - w miejscowości Wola Wereszyńska w szkole doszło do awarii centralnego ogrzewania.
Wójt gminy Dołhobyczów:
TVN24/x-news
Na pewno we wtorek lekcje nie odbędą się w trzech placówkach w gminie Dołhobyczów. Chodzi o Gminny Zespół Szkół w Dołhobyczowie, Zespół Szkół w Hulczu i Zespół Szkół w Przewodowie. Powodem decyzji wójta są zasypane i nieprzejezdne drogi.
REKLAMA
Także dyrektorzy szkół z terenu gminy Mircze: Samorządowego Zespołu Szkół w Mirczu, Zespołu Szkół w Kryłowie i Szkoły Podstawowej w Wiszniowie w porozumieniu z wójtem poinformowali, że zajęcia lekcyjne nie odbędą się.
Czytaj też<<<Zima odcięła od świata wiele miejscowości. Interwencja premiera>>>
IAR,PAP,kh
REKLAMA