ABW donosi na Macierewicza. "Ujawnił dane agentów"

"Rzeczpospolita" twierdzi, że szef ABW skierował do warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej wniosek o ściganie posła PiS. W dokumencie tym pułkownik Dariusz Łuczak po raz pierwszy stwierdza, że w raporcie WSI znalazły się "tajne" oraz "ściśle tajne" informacje o pracownikach, współpracownikach oraz działaniach operacyjnych Agencji i jej poprzednika - Urzędu Ochrony Państwa.
Według informacji gazety, Łuczak wskazuje na konkretne zapisy raportu, które - jego zdaniem - dekonspirowały ABW. Chodzi na przykład o informacje dotyczące śledztw korupcyjnych, a także tajne działania w strategicznych spółkach Skarbu Państwa, m.in. w zbrojeniówce czy sektorze paliwowym.

(źródło: TVP/x-news)

- W raporcie WSI znalazła się na przykład informacja, że pomiędzy ABW a PKN Orlen "istnieje porozumienie, w ramach którego w firmie zatrudniono 23 wskazane osoby. (...) Zajmują stanowiska pozwalające na dostęp do informacji niezbędnych ich macierzystej instytucji - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Spór o raport WSI - czytaj więcej >>>

Pod koniec ubiegłego roku śledztwo dotyczące nieprawidłowości podczas likwidacji WSI prowadzonej przez Macierewicza zostało umorzone . Decyzja śledczych nie odpowiada części polityków. W Sejmie Twój Ruch zaproponował, by powołać komisję śledczą, która zajęłaby się rozliczeniem działalności Macierewicza. Przeciwko temu zdecydowanie wystąpił premier.

- Polska nie może być jedynym krajem na świecie wśród krajów rozwiniętych, gdzie mniej więcej co miesiąc, co kwartał, funduje się publiczny spektakl i festiwal dotyczący spraw, które wymagają powściągliwości i dyskrecji niezależnie od tego, ile ciekawych rzeczy moglibyśmy usłyszeć od Antoniego Macierewicza - ocenił Donald Tusk. Szef rządu dodał, że będzie namawiać swoich partyjnych kolegów z PO, by nie popierali tej inicjatywy opozycji.

PAP/asop