21-letnia sanitariuszka postrzelona w Kijowie. "Ja umieram"
Portale społecznościowe żyją historią Ołesi Żukowskiej. 21-latka pomagała rannym na kijowskim Majdanie, teraz sama jednak potrzebuje pomocy.
2014-02-20, 20:42
Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>
Żukowska w ostatnich dniach pracowała w służbie medycznej na Placu Niepodległości. 21-latka pomagała rannym protestującym. W czwartek rano, kiedy doszło do najcięższych starć, sanitariuszkę dosięgła jedna z kul wystrzelonych przez snajpera. Na portalach społecznościowych pojawiło się zdjęcie na którym widać, że dziewczyna została postrzelona w szyję.
Starcia na Ukrainie - relacja na żywo
- Ja umieram - taki wpis Ołesia Żukowska zamieściła przedpołudniem na Twitterze. Przez kilka godzin od postu dziewczyny nie było informacji o jej dalszych losach. Niektórzy pisali, że 21-latka zmarła, jednak nikt tego nie potwierdził. Popołudniu dziennikarze dotarli do szpitala, w którym operowano sanitariuszkę. Jak ustalili - dziewczyna żyje, ale jest podłączona do respiratora.
REKLAMA
Historia Żukowskiej poruszyła internautów na całym świecie. Wpis oraz zdjęcia dziewczyny opublikowali nie tylko użytkownicy Twittera czy Facebooka. O 21-latce pisze m.in. "Washington Post".
Twitter/aj
REKLAMA