Tusk ostro: potrzebna twarda polityka wobec Rosji
To kryzys, który może zaważyć na historii Polski i Ukrainy, konflikt mający wszelkie znamiona konfliktu, który może poprzedzić wojnę - powiedział Donald Tusk po spotkaniu z polskimi politykami na temat sytuacji za naszą wschodnią granicą.
2014-03-02, 17:27
Posłuchaj
Podejmowanie starań na rzecz mobilizacji wspólnoty międzynarodowej i solidarności międzynarodowej wokół sprawy ukraińskiej - tak rolę polski w konflikcie widzi Donald Tusk. - Polska nie może narażać na szwank swojego interesu, musi działać racjonalnie, ostrożnie. Równocześnie - ponieważ chodzi tu o nasze bezpieczeństwo i interes strategiczny - musimy być tymi, którzy nie pozwolą światu odwrócić się od Ukrainy. To jest dla Polski być albo nie być. Jeśli będziemy umieli współorganizować się i być istotną częścią naszej wspólnoty - będziemy bezpieczni. Nie możemy zostać sami wobec zagrożeń, jakie kształtują się za naszą wschodnią granicą. Jeśli zostaniemy sami, wyobcowani - to zagrożenia te obejmą także Polskę - podkreślił premier.
Jak podkreślił szef polskiego rządu, uczestnicy spotkania mówili jednym głosem o sytuacji na Ukrainie i o tym, co będziemy musieli zrobić w Polsce, jeśli konflikt się zaostrzy. - Ten konflikt będzie miał wpływ na polską gospodarkę, musi przyśpieszyć modernizację polskiej armii i przyśpieszyć wysiłki na rzecz niezależności energetycznej Polski - dodał.
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
- To konflikt mający wszelkie znamiona konfliktu, który może poprzedzić wojnę, który angażuje wszystkie państwa świata. Jego konsekwencje mogą być poważne - zaznaczył.
Manifestacje w obronie Ukrainy. Polacy wyszli na ulice >>>
Spotkanie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów poświęcone sytuacji na Ukrainie rozpoczęło się w niedzielę krótko po 12.00. Tusk zaprosił na nie - b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, b. premiera Włodzimierza Cimoszewicza, lidera PSL wicepremiera Janusza Piechocińskiego, szefa SLD Leszka Millera, lidera Twojego Ruchu Janusza Palikota, lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobrę, b. szef PE Jerzego Buzka, b. ministra spraw zagranicznych Adama Daniela Rotfelda, szefa sejmowej komisji spraw zagranicznych Grzegorza Schetynę.
REKLAMA
Obecni byli szefowie resortów: spraw zagranicznych, obrony narodowej, spraw wewnętrznych. Na spotkanie przybył też prezes PiS Jarosław Kaczyński, który do tej pory nie uczestniczył w tego typu konsultacjach.
Rosja zaatakuje Krym?
Sytuacja za naszą wschodnią granicą coraz bardziej napięta. Rada Federacji, wyższa izba parlamentu Rosji, zezwoliła w sobotę na użycie sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy. O zgodę zwrócił się Władimir Putin, uzasadniając to potrzebą normalizacji sytuacji społeczno-politycznej w tym kraju. Jak twierdzi rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, prezydent nie podjął jeszcze decyzji, czy wysłać rosyjskie wojska na Ukrainę.
REKLAMA
Premier Ukrainy: Jesteśmy na krawędzi katastrofy! [relacja]
Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy poleciła w niedzielę szefowi sztabu generalnego i dowódcom innych formacji wojskowych niezwłocznie postawić siły zbrojne Ukrainy w stan gotowości bojowej - oświadczył szef Rady Andrij Parubij.
Rada Najwyższa Ukrainy zaapelowała z kolei do strony rosyjskiej, aby natychmiast wycofała żołnierzy Floty Czarnomorskiej w miejsce ich stałego zakwaterowania. Zwróciła się także do prezydenta Rosji, by nie dopuścił, aby rosyjskie wojsko weszło na Ukrainę.
IAR/PAP/aj
REKLAMA
REKLAMA