Eksplozja na Manhattanie. Rośnie bilans ofiar śmiertelnych
Co najmniej siedem ofiar śmiertelnych i ponad 60 rannych - to najnowszy bilans katastrofy budowlanej w Nowym Jorku. Dziewięć osób wciąż uznawanych jest za zaginione.
2014-03-13, 09:35
W dzielnicy Harlem, rano czasu lokalnego, wskutek wybuchu zawaliły się dwa przylegające do siebie apartamentowce. W pięciopiętrowych budynkach było łącznie 15 mieszkań.
Ekipy ratunkowe dopiero pod wieczór rozpoczęły przeszukiwanie gruzów w celu wydobycia ewentualnych ocalałych, gdyż praktycznie przez większość dnia strażacy gasili pożar.
Trwa śledztwo w sprawie przyczyny katastrofy. Prawdopodobnie doszło do wybuchu gazu bowiem na 15 minut przed eksplozją zgłoszono awarię instalacji gazowej w jednym z dwóch zawalonych budynków.
Mieszkańcy od tygodni mieli się uskarżać na zapach gazu.
REKLAMA
CNN Newsource/x-news
Przylegające do siebie pięciopiętrowe budynki stały przy skrzyżowaniu 116 ulicy i Park Avenue. Na parterach znajdowały się: niewielki kościół oraz zakład naprawy pianin. Na czterech wyższych piętrach kilkanaście mieszkań.
Pierwsze doniesienia mówiły o ludziach uwięzionych pod gruzami, ale nie zostały one potwierdzone. Władze Nowego Jorku zamknęły linię metra, która w tym rejonie wychodziła na powierzchnię ponieważ na tory spadł gruz. Strażacy gaszą pożar. Trwa śledztwo w sprawie przyczyny katastrofy.
REKLAMA
IAR, PAP, CNN, bk
REKLAMA