Kosmonauci dotarli na stację. Zajęło im to nie 6 godzin a dwa dni
Ze względu na problemy techniczne rosyjski statek kosmiczny Sojuz nie zdołał przycumować do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) tak, jak planowano.
2014-03-28, 09:44
Posłuchaj
Sojuz TMA-12M z Rosjanami Aleksandrem Skworcowem i Olegiem Artemjewem oraz Amerykaninem Stevenem Swansonem na pokładzie wystartował z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie we wtorek o godzinie 22.17 czasu polskiego.
Połączenie statku z ISS miało nastąpić w niecałe sześć godzin później. Jednak, ze względu na problemy techniczne, udało się to dopiero dwa dni później.
Władimir Sołowjow, odpowiedzialny za rosyjską część stacji kosmicznej powiedział, że pierwsze połączenie nie udało się z powodu usterki w systemie nawigacji i błędy oprogramowania. - To wynik zadziwiającego zbiegu okoliczności - stwierdził.
NAUKA w portalu polskieradio.pl>>>
Przybysze powiększyli załogę ISS do jej normalnego sześcioosobowego stanu. Obsada stacji liczyła tylko trzech ludzi, bowiem dwaj Rosjanie i Amerykanin powrócili na Ziemię 11 marca. Kosmonautów czeka sporo pracy. Przeprowadzą 49 eksperymentów w ramach rosyjskiego programu i około 170 w ramach amerykańskiego.
REKLAMA
Po wycofaniu ze służby wszystkich wahadłowców amerykańska Państwowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) nie dysponuje własnymi środkami transportu astronautów na orbitę i musi korzystać z usług rosyjskich statków Sojuz. Płaci około 63 mln dolarów od wynajętego jednego miejsca.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
REKLAMA
REKLAMA