Niepokój nad Bałtykiem. Łotwa obawia się agresji Rosji na Ukrainę
Łotewskie ministerstwo obrony przyznaje również, że potencjalne i bezpośrednie zagrożenie trzech państw bałtyckich Estonii, Litwy i Łotwy zwiększyło się poważnie w porównaniu do początku bieżącego kwartału.
2014-03-28, 15:05
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>
Możliwość rosyjskiego ataku na Ukrainę potwierdzają oficjalnie władze łotewskie. Sekretarz stanu w łotewskim MON Janis Sarts oświadczył przed kamerami telewizji publicznej, że to zagrożenie narasta od kilku tygodni, ale trudno jest określić, kiedy nastapi moment krytyczny. Nie można go jednak wykluczyć.
Ekspert z Łotewskiego Instytutu Polityki Zagranicznej, Karlis Bukovskis zwrócił uwagę, że takie oświadczenia powinny być traktowane jako ostrzeżenia dla USA i partnerów z NATO. Mogą one też służyć jako sygnały dla Rosji i Rosjan o rozszyfrowaniu ich zamiarów.
Media w Rydze i Tallinie twierdzą, że niepokój dalszym rozwojem wydarzeń odczuwalny jest szczególnie na Łotwie, mającej ponad 30-procentową mniejszość rosyjską oraz w Estonii, gdzie 26 procent ludności mówi po rosyjsku. Mimo to, według władz, kraje te mogą czuć się bezpieczniej po otrzymaniu zapewnienia od prezydenta Obamy oraz przywódców NATO o tym, że w każdej sytuacji obowiązuje zasada wspólnej obrony członków Sojuszu Północnoatlantyckiego.
IAR/agkm
Przemówienie Obamy o Ukrainie w Palais des Beaux Arts w Brukseli (26 marca)