Szef MON: rozmowy z NATO o zwiększeniu zaangażowania na Wschodzie
Minister obrony Tomasz Siemoniak powiedział w środę w Waszyngtonie, że trwają rozmowy o zwiększeniu obecności sił NATO na Wschodzie. Ocenił, że NATO w sposób satysfakcjonujący odpowiedziało na sytuację na Ukrainie.
2014-04-16, 16:40
Posłuchaj
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
- To jest to, nad czym pracowała strona wojskowa przez ostatnie dwa tygodnie. Witamy to z dużym zadowoleniem. Te propozycje, które zostały przedstawione - będziemy pracowali nad szczegółami w ciągu najbliższych dni - to jest satysfakcjonująca odpowiedź NATO na obecną sytuację - skomentował Siemoniak, który w środę przyleciał do stolicy USA.
TVN24/x-news
REKLAMA
- Na szczegóły przyjdzie czas. Jesteśmy w trakcie rozmów na ten temat - dodał.
Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>
Siemoniak w czwartek ma spotkać się z sekretarzem obrony USA Chuckiem Haglem. Szef MON powiedział dziennikarzom, że rozmowy to kolejny krok, by "przybliżyć się do konkretnych działań". - Liczę, że kontekst nie tylko kryzysu, ale właśnie bliskości sojuszniczej tutaj będzie decydował. Nam zależy i na działaniach w krótkim okresie, ale przede wszystkim na długookresowym pogłębieniu współpracy i wzmocnieniu obecności NATO na Wschodzie, także w Polsce - powiedział minister.
REKLAMA
Ukraina walczy ze zbrojnymi grupami na wschodzie. "To rosyjscy żołnierze" [relacja] >>>
Poinformował też, że bezpośrednio po zakończeniu obecnej zmiany rotacyjnych ćwiczeń sił powietrznych USA w Polsce (aviation detachment, AvDet), przyleci następny oddział. - Chcielibyśmy, żeby to był pierwszy krok do stałej obecności nie tylko AvDet-u, ale też i amerykańskich samolotów. Będziemy o tym rozmawiali - zapowiedział Siemoniak. Dodał, że rozmowy z Haglem będą dotyczyły także obrony powietrznej, sił powietrznych, wojsk specjalnych, cyberobrony i obecności w Polsce wojsk lądowych.
Minister obrony odniósł się też do konfliktu we wschodniej Ukrainie. - Wiele zależy od postawy Ukraińców - skomentował.
Dodał, że Polska współpracuje z Ukrainą, między innymi szkoląc jej oficerów czy prowadząc wspólne ćwiczenia. Trwają też rozmowy o zaangażowaniu innych sojuszników. - Ważne jest jednak także zachowanie samych Ukraińców - dodał Siemoniak.
PAP, IAR, bk
REKLAMA