Biełgorod: napadł z bronią na bank. Policja go "rozgrzesza"
Rosjanin, który wtargnął do banku z karabinem, nie stanie przed sądem. Według policji, 46-letni napastnik działał w emocjach, a jego postępowanie można usprawiedliwić.
2014-04-21, 17:48
Posłuchaj
Aleksandr Wdowin wszedł do banku "Zapadnyj" w Biełgorodzie, wyciągnął broń i zażądał wydania 25 milionów rubli. Jak przekonywał - pieniądze są jego i na 23 miliony rubli ma weksle. Po kilkudziesięciu minutach negocjacji z policyjnym ekspertem, Wdowin poddał się.
Naczelnik biełgorodzkiej policji Wiktor Piestieriew twierdzi, że napastnikowi zostaną zwrócone jego pieniądze. - Karabin oddał dobrowolnie, zakładników nie brał - cytuje wypowiedź funkcjonariusza telewizja Rossija24.
Piestieriew wyjaśnił, że Wdowin działał w stresie. Mężczyzna próbował już wcześniej wycofać swoje pieniądze z banku, ale pracownicy nie chcieli mu pomóc. Gdy dowiedział się, że w poniedziałek Bank Centralny Rosji cofnął "Zapadnyj" licencję, postanowił działać.
IAR/aj
REKLAMA
REKLAMA