Unia energetyczna może stać się faktem?
- Potrzebujemy wspólnego rynku wewnętrznego energii - mówi kanclerz Niemiec o polskim projekcie. To nowy ton w stanowisku Berlina.
2014-04-25, 20:44
Posłuchaj
Jeszcze dwa dni temu rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert oświadczył, że propozycja Tuska jest rozważana i odmówił ustosunkowania się do niej. Wcześniej podczas wizyty w Warszawie kanclerz Niemiec zwracała uwagę, że w energetyce funkcjonują prywatne przedsiębiorstwa.
W piątek, w związku ze spotkaniem w Berlinie z premierem Donaldem Tuskiem, Angela Merkel powiedziała, że Niemcy zasadniczo popierają wysunięty przez Polskę pomysł utworzenia europejskiej unii energetycznej. Trzeba jednak wypracować szczegóły operacyjne takiego rozwiązania - zaznaczyła kanclerz. Angela Merkel przyznała też, że europejska polityka energetyczna musi być bardziej zdywersyfikowana niż dotychczas.
TVN24/x-news
REKLAMA
Powiększa się grono zwolenników
W czwartek polski pomysł zyskał poparcie prezydenta Francji. W piątek do grona zwolenników dołączył także kandydat Europejskiej Partii Ludowej na szefa Komisji Europejskiej - Jean Claude Juncker, który powiedział, że jest to inteligentna i mądra propozycja. Luksemburski polityk podkreślił, że wspólne negocjowanie cen gazu powinno wzmocnić pozycję państw unijnych na przykład w relacjach z Rosją. Zapowiedział też, że będzie się starał upowszechniać tę ideę z całych sił.
Polski rząd przekonuje, że w związku z napiętą sytuacją wokół Ukrainy, istnieje potrzeba utworzenia unijnej agencji zaopatrującej państwa europejskie w gaz. Obecnie w UE ponad 30 procent zużywanego surowca pochodzi z Rosji.
Według Donalda Tuska, w ramach unijnej polityki energetycznej niezbędne są: wspólne negocjacje gazowe całej UE, inwestycje w infrastrukturę energetyczną, szczególnie gazową (z finansowaniem do 75 proc. ze środków UE), lepsze wykorzystywanie własnych, europejskich źródeł energii (jak węgiel czy gaz łupkowy), wyraźne wzmocnienie mechanizmu solidarności na wypadek embarga na dostawy energii oraz "intensywne otwarcie na innych dostawców energii" niż Rosja i Gazprom.
W przyszłym tygodniu Donald Tusk ma rozmawiać o projekcie z premierem Hiszpanii. W planach są też spotkania w Lizbonie i Londynie.
REKLAMA
IAR/PAP/iz
REKLAMA