Piskorski oskarża: Niemcy pomagali partii Donalda Tuska
- Kongres Liberalno Demokratyczny przyjmowała, na początku lat 90. pomoc od niemieckich polityków - twierdzi dawny współpracownik Donalda Tuska.
2014-04-28, 13:39
Posłuchaj
Zdaniem Pawła Piskorskiego, finansowanie KLD przez CDU nie było niczym dziwnym. Co więcej, utrzymuje, że nie było to przestępstwo, dlatego nie informował o tym procederze prokuratury. - To, co opisuję w tej książce nie było łamaniem prawa - powiedział.
- W standardzie lat 90. wszystkie partie były finansowane inaczej niż dzisiaj. Reguły finansowania były inne. Nikt wcześniej tego nie opisywał - oświadczył w TVN 24.
(źródło: TVN24/x-news)
REKLAMA
Zgodnie z obowiązującą dziś ustawą, partie są finansowane z budżetu państwa. Mogą otrzymywać datki od osób fizycznych, ale wszystko skrupulatnie musi być wykazane w ich oświadczeniach finansowych. Zdaniem Piskorskiego, 25 lat temu praktyką powszechną było finansowanie partii przez przedsiębiorców.
- Dziś obowiązują zupełnie inne standardy. Dlatego trzeba porzucić hipokryzję, w jakiej żyje Tusk i Kaczyński - mówił. Według niego, na początku transformacji ustrojowej biznesmeni finansowali partie polityczne "torbami z gotówką".
Swoje rewelacje zamieścił w książce, wywiadzie rzece, jaką przeprowadził z nim dziennikarz "Wprost" Michał Majewski. Publikacja w poniedziałek trafi do księgarń w całej Polsce. Jej fragmenty zamieszcza tygodnik w swoim najnowszym wydaniu.
Piskorski twierdzi, że jego zwierzenia nie są żadną zemstą na dawnych kolegach z Kongresu Liberalno-Demokratycznego, którzy dziś działają w PO i rządzą Polską. Zapewnił tez, że nie zamierza wykorzystywać książki do swojej kampanii wyborczej. Piskorski startuje z list Twojego Ruchu do parlamentu Europejskiego. - Nie reklamuję żadnej książki, bo ja nie mam z tego ani złotówki. Nie mam żadnego honorarium autorskiego za nią - przekonywał w TVN 24. Podkreślił, że zależy mu wyłącznie na opisaniu prawdziwego życia politycznego Polski lat 90.
REKLAMA
Przez lata polityk ten należał do ścisłego grona współpracowników Donalda Tuska. Razem działali w Kongresie Liberalno-Demokratyczny i Unii Wolności. Razem też zakładali Platformę Obywatelską. Z Tuskiem rozstał się kilka lat temu po tym, jak został wyrzucony z PO. Od tego czasu wielokrotnie krytykował kolejne posunięcia obecnego szefa rządu.
- Po 25 latach stać na taką prawdę zamiast na tanie moralizatorstwo, jakie uprawia Tusk i Kaczyński, którzy mówią, że nigdy nic złego nie zrobili - dodał Piskorski.
TVN24/asop
REKLAMA