Wyniki referendum na Ukrainie przesądzone? Znaleziono wypełnione karty

2014-05-10, 19:14

Wyniki referendum na Ukrainie przesądzone? Znaleziono wypełnione karty

Pod Słowiańskiem ukraińscy wojskowi zatrzymali separatystów wiozących karty do głosowania w „referendum” o niepodległości obwodu. Choć ma się ono rozpocząć w niedzielę, to wszystkie biuletyny były już wypełnione.

Posłuchaj

W Słowiańsku wyniki referendum już znane - relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W bagażniku było ponad sto tysięcy kart do głosowania. Na wszystkich była zaznaczona odpowiedź "tak", przy jedynym pytaniu o to, czy głosujący opowiada się za niepodległością samozwańczej Republiki Donieckiej. Mężczyźni przewożący biuletyny mieli przy sobie broń automatyczną oraz amunicję.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Nieuznawane przez nikogo, poza samymi organizatorami, i niezgodne z ukraińskim prawem referendum ma się odbyć w niedzielę, ale rozpoczęło się już w sobotę w co najmniej dwóch miejscowościach. Jako powód wcześniejszego rozpoczęcia głosowania podano zaostrzenie sytuacji w obwodzie.

Samozwańczy mer Słowiańska: frekwencja na referendum wyniesie 100 procent [relacja] >>>

Jedna z nich to Mariupol, gdzie w piątek doszło do bitwy żołnierzy ukraińskich z terrorystami. Teraz mieli do nich dołączyć prorosyjscy separatyści z Doniecka i innych miast obwodu. Nie wiadomo jednak czy dotarli do Mariupola.

ENEX/x-news

Tymczasem samozwańczy mer Słowiańska Wiaczesław Ponomariow oświadczył, że jego bojownicy nie będą już brali zakładników spośród wojskowych, a będą od razu do nich strzelali.

Niechciane referendum

Organizacji referendum niepodległościowego nie uznają ani donieckie władze, ani rządzący w Kijowie. O odłożenie głosowania apelował prezydent Rosji Władimir Putin. Jednak sami separatyści twierdzą, że rządzący nie przeszkadzają im w przygotowaniach do referendum, a milicja nawet pomaga.

Przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Roman Lagin, cytowany w sobotę przez BBC Ukraina poinformował, że władze w obwodzie donieckim nie sprzeciwiają się referendum. - Osiągnęliśmy pełne porozumienie z władzami, które nie przeszkadzają w przygotowaniach do referendum. Punkty wyborcze będą znajdowały się w szkołach. Dotyczy to wszystkich miast obwodu donieckiego - podkreślił.

Lagin przekazał, że podczas referendum będą działały 53 komisje wyborcze, a wszystkich punktów do głosowania będzie ponad 1,5 tys. Wyniki głosowania zostaną uznane bez względu na frekwencję. Obserwatorów na referendum nie będzie. Nikt się nie zgłosił - powiedział.
Lagin oświadczył, że jeśli uczestnicy referendum opowiedzą się za niepodległością Donieckiej Republiki Ludowej, nie będzie to oznaczało, że natychmiast wyjdzie ona ze składu Ukrainy. Separatyści nie mają także zamiaru przeprowadzać zapowiadanego wcześniej referendum w sprawie przyłączenia Donbasu do Rosji.

Jednocześnie terroryści powiedzieli, że nie pozwolą na organizację wyborów prezydenta 25 maja. Twierdzą oni, że kontrolują 22 komisje terytorialne z ponad 400 w obwodzie donieckim. Tych informacji nie potwierdza żadna instytucja, ani obserwatorzy.

Centralna Komisja Wyborcza podkreśla, że nawet jeśli w niektórych komisjach, okręgach, czy nawet w całym obwodzie wybory prezydenta nie odbędą się, to i tak zostaną one uznane za ważne.

Referendum 11 maja przeprowadzone zostanie w obwodach donieckim i ługańskim.

IAR, PAP, bk

Polecane

Wróć do strony głównej