Polacy domagają się uwolnienia więzionej obrończyni życia
Dziesięć tysięcy Polaków w ciągu dwóch dni podpisało w internecie petycję w obronie Mary Wagner - uwięzionej działaczki pro-life z Kanady.
2014-05-12, 17:15
Posłuchaj
Jak podkreślają organizacje obrony życia nienarodzonych, od przeszło dwóch lat siedzi ona więzieniu tylko za to, że rozmawiała z kobietami, które chciały dokonać aborcji.
Sąd uznał, że działaczka narażała kobiety, zdecydowane dokonać aborcji, na dodatkowy stres. We wtorek (13.05) ma kolejną rozprawę. Organizacje pro-life z Polski napisały w jej obronie list do kanadyjskiego premiera. Domagają się w nim uwolnienia kobiety.
Wszystko rozpoczęło się od pikiety solidarności z Mary Wagner przed ambasadą Kanady w Warszawie. Manifestacja była cicha i rozpoczęła się od modlitwy.
Mary też działała pokojowo - mówi IAR Karol Wyszyński jeden z uczestników pikiety. Jak mówi, kobieta tylko zachęcała panie, które szły dokonać aborcji, by tego zaniechały. Sąd w Kanadzie uznał, że w ten sposób „naraziła je na dodatkowy stres”- cytuje wyrok Karol Wyszyński.
REKLAMA
Michał Baran z Fundacji „Jeden z nas” podkreśla, że tak naprawdę każdy, kto głosi swoje przekonania etyczne lub religijne mógłby znaleźć się w sytuacji podobnej do tej, w jakiej jest Mary Wagner.
W więzieniu w Kanadzie kobietę odwiedził kardynał Oswald Grabias, jeden z ośmiu członków komisji kardynalskiej papieża Franciszka. Podkreślił, że w pełni popiera starania kobiety w obronie nienarodzonych dzieci.
mc
REKLAMA