Policjant oddał 35 strzałów do byka. Śledztwa nie będzie

2014-05-14, 07:17

Policjant oddał 35 strzałów do byka. Śledztwa nie będzie
Dorosłe samce bydła nazywa się bykami. Foto: Glow Images/East News

Funkcjonariusz strzelał tyle razy ile musiał - twierdzi chojnicka policja, która opiera się między innymi na ekspertyzie emerytowanego funkcjonariusza, specjalisty od broni palnej.

Posłuchaj

Trzydzieści pięć strzałów zabiło agresywnego byka - relacja Przemysława Wosia (Radio Gdańsk/IAR)
+
Dodaj do playlisty

Z jego analizy wynika, że by powalić ważące 700 kg zwierzę trzeba specjalnej amunicji. Tymczasem policjanci starający się zapanować wspólnie z weterynarzem nad rozwścieczonym bykiem dysponowali tylko bronią służbową.

Był to używany w policji Glock 19 kaliber 9 mm. Biegły uznał, że tego typu pociskami trudno powalić tak duże zwierzę, stąd policjant oddał aż 35 strzałów.
KWP w Gdańsku badająca tę sprawę uznała, że funkcjonariusz zachował się prawidłowo.
Wszczęcia śledztwa odmówiła również prokuratura rejonowa w Chojnicach.

Byk w marcu tego roku uciekł z jednej z zagród w okolicach Brus. Policję wezwał rolnik, właściciel zwierzęcia, gdyż nie mógł go schwytać ani nad nim zapanować.

IAR, PR Gdańsk, kh

Polecane

Wróć do strony głównej