Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
IAR/iz
REKLAMA
2014-05-17, 14:20
Dodał, że "chodzi o podwójne obywatelstwo, wspólne prawa i autonomię". - Całe państwo węgierskie popiera żądania autonomii dla Węgrów na Ukrainie - powiedział Viktor Orban w piątek wieczorem w telewizji publicznej.
W ubiegłym tygodniu, podobne jego słowa spowodowały spięcia dyplomatyczne . - Węgrzy na Ukrainie mają prawo do swojego samorządu Jasno oczekujemy tego od nowej Ukrainy, która nabiera obecnie kształtu - oświadczył premier i zapowiedział, że chce autonomii dla etnicznych Węgrów za granicą, w całej Europie Środkowej.
Jego wypowiedzi spowodowały wyraźne ochłodzenie na linii Budapeszt - Kijów. MSZ w Kijowie wezwało węgierskiego ambasadora.
REKLAMA
5 kanal/x-news
Orbana skrytykował także polski premier. - Nie chciałbym, aby ktokolwiek w Europie chciał wmówić opinii publicznej, że dzisiaj pierwszym problemem jest nacjonalizm ukraiński, skoro wiemy, że pierwszym problemem jest agresywna polityka Rosji wobec Ukrainy. Uważam za zrozumiałe, że każdy dba o swoją mniejszość, ale wysoce niefortunne jest podkreślanie tego aspektu właśnie teraz - tak Donald Tusk skomentował wypowiedź premiera Węgier.
REKLAMA
TVN24/x-news
W środę szef węgierskiej dyplomacji starał się zatrzeć złe wrażenie, tłumacząc, że Budapeszt nie domaga się autonomii terytorialnej dla węgierskiej mniejszości na Ukrainie.
Dodał też, że to, jakiej autonomii potrzebują ukraińscy Węgrzy powinno zostać określone przez nich samych.
Jednak Orban oświadczył, że teraz nowa Ukraina nabiera kształtu i po wyborach prezydenckich 25 maja będzie już najwyższy czas, by Węgry "wyartykułowały swe oczekiwania".
Na zachodniej Ukrainie mieszka około 200 tysięcy etnicznych Węgrów.
REKLAMA
REKLAMA