Tragedia w Turcji. Pierwsze zatrzymania władz kopalni

25 osób zatrzymała turecka policja w ramach śledztwa dotyczącego katastrofy w kopalni na zachodzie Turcji. Zginęło w niej ponad 300 osób.

2014-05-18, 16:10

Tragedia w Turcji. Pierwsze zatrzymania władz kopalni

Wśród zatrzymanych są pracownicy i przedstawiciele kierownictwa kopalni.
Policja na razie nie potwierdza tych informacji.
W sobotę znaleziono ciała dwóch ostatnich górników w kopalni węgla w Somie. Tym samym zakończono operację ratunkową.

Bilans ofiar śmiertelnych wyniósł 301 osób. Ponad 100 osób przebywa w szpitalach.
Była to najtragiczniejsza katastrofa górnicza w dziejach Turcji. Katastrofy na podobną skalę w światowym przemyśle wydobywczym nie notowano od grudnia 1975 roku, gdy wybuch i wtargnięcie wody uśmierciły 372 ludzi w kopalni węgla kamiennego w stanie Dźharkhand na północnym wschodzie Indii.
Katastrofa w Somie wywołała falę protestów w całym kraju. Demonstrujący Turcy oskarżają właścicieli kopalni o zaniedbywanie zasad bezpieczeństwa. Ich zdaniem, chodziło wyłącznie o maksymalizację zysków. Manifestanci twierdzą, że całej sprawie bezczynnie przygląda się rząd premiera Recepa Tayyipa Erdogana, który utrzymuje zbyt bliskie relacje z magnatami przemysłu górniczego.
Przeciwnicy premiera zarzucają mu, że podczas prywatyzacji państwowych zakładów przekazał kopalnie biznesmenom, którzy mieli właściwe koneksje polityczne, za to skąpili środków na zabezpieczenia, by podnieść rentowność wydobycia węgla. Władzom zarzuca się też pozbawioną współczucia i wrażliwości reakcję na tragedię.

O katastrofie w w kopalni Soma tu czytaj więcej>>>
Tureckie media twierdzą, że przed kilku tygodniami parlament kraju odrzucił propozycję powołania komisji w celu zweryfikowania bezpieczeństwa w tureckich kopalniach. Wnioski złożyły trzy partie opozycyjne, ale odrzuciła je Partia Sprawiedliwości i Rozwoju Erdogana.

Do katastrofy doszło we wtorek, w czasie gdy jedna zmiana górników kończyła pracę, a druga ją zaczynała. Pod ziemią było wówczas około 800 osób. Na początku informowano, że przyczyną katastrofy prawdopodobnie był wybuch transformatora. Jednak zaprzeczyła temu dyrekcja kopalni.
Po katastrofie - największej tego rodzaju w dziejach Turcji - doszło do protestów. Niektóre demonstracje tłumiła policja używając armatek wodnych i gazów łzawiących.

REKLAMA

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>

IAR/PAP/asop

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej