Ostatnie pożegnanie Marka Nowakowskiego. "Dziękujemy Ci za Twoją wielką pasję"

W Alei Zasłużonych na Wojskowych Powązkach spoczął Marek Nowakowski. - Był nie tylko niezwykłym człowiekiem, ale także bardem Warszawy i legendą polskiej literatury - napisał minister kultury Bogdan Zdrojewski w liście odczytanym podczas pogrzebu.

2014-05-23, 13:55

Ostatnie pożegnanie Marka Nowakowskiego. "Dziękujemy Ci za Twoją wielką pasję"

Posłuchaj

W kawiarni PIW spotkanie z Markiem Nowakowskim (audycja Programu 2 Polskiego Radia z 2010 roku)
+
Dodaj do playlisty

Zdrojewski przypomniał, że twórczość literacka Nowakowskiego była od samego początku jego artystycznej drogi związana z Warszawą, a głównym obszarem literackich zainteresowań pisarza był świat ludzi żyjących na marginesie społeczeństwa.

Minister kultury zwrócił także uwagę, że Nowakowski był nieprzejednanym przeciwnikiem komunizmu i działał w podziemiu, gdzie był współzałożycielem pisma literackiego "Zapis". - Wielu pisarzy miało swoje porachunki z komunizmem, ale Marek Nowakowski w tej sprawie był od samego początku szczególnie konsekwentny - podkreślił Zdrojewski.

Na pogrzebie zaśpiewał Muniek Staszczyk

W ostatniej drodze pisarza pożegnali, poza najbliższą rodziną, m.in. prezes warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich Jacek Moskwa, reżyser filmowy Antoni Krauze, przedstawiciele świata kultury, politycy, dziennikarze "Gazety Polskiej Codziennie", w której Nowakowski publikował, a także liczni mieszkańcy stolicy, którzy na grobie pisarza w Alei Zasłużonych składali kwiaty i zapalali znicze.

Wzruszające chwile podczas pogrzebu zapewnił muzyk Muniek Staszczyk, który w towarzystwie gitarzysty zaśpiewał piosenki "Warszawa" i "Bóg" z repertuaru T. Love, a także przejmującą balladę przedwojennej Warszawy "Apaszem Stasiek był". Córka pisarza odczytała fragment ostatniej książki Nowakowskiego "Dziennik podróży w przeszłość", w którym pisarz wraca do czasu swej młodości, gdy dopiero marzył o zostaniu pisarzem.

REKLAMA

Pogrzeb pisarza rozpoczął się od mszy św. w kościele św. Karola Boromeusza. Liturgii żałobnej przewodniczył ks. Aleksander Seniuk, rektor w klasztorze Sióstr Wizytek w Warszawie. "Mówił do mnie nieraz: pamiętaj, jesteśmy ziomalami. To prawda, wyszliśmy z tych peryferyjnych łąk warszawskich, to był nasz wspólny mikroświat" - wspominał w homilii ksiądz Seniuk.

"Dziękujemy Ci, Marku, za książki, które nam zostawiłeś"

- Mówił do mnie nieraz: pamiętaj, jesteśmy ziomalami. To prawda, wyszliśmy z tych peryferyjnych łąk warszawskich, to był nasz wspólny mikroświat - wspominał w homilii ksiądz Aleksander Seniuk, rektor w klasztorze Sióstr Wizytek w Warszawie.

- Dziękujemy Ci za Twoją wielką pasję w poszukiwaniu prawdy o Polsce i Polakach - mówił ksiądz, dodając, że na kartach książek Nowakowski przywracał ludziom odrzuconym honor i godność. - Byłeś "najwarszawściejszym" z pisarzy" (...) Dziękujemy Ci, Marku, za książki, które nam zostawiłeś - mówił. - Być może to niebieskie Jeruzalem, do którego zdążasz ma swoje ciernie, ma swoje peryferia, więc na wszelki wypadek ostrz swoje pióro - mówił.

Po mszy świętej w kościele pw. św. Karola Boromeusza trumna z ciałem pisarza została złożona w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

REKLAMA

Agencja TVN/x-news

"Zawsze był sobą"

- To postać-legenda - wspomina w rozmowie z IAR wiceminister kultury Małgorzata Omilanowska. - Żegnamy w nim nie tylko warszawskiego pisarza, ale także bardzo ważną postać dla polskiej opozycji, dla polskiej drogi do wolności - powiedziała Omilanowska.

- To był wybitny pisarz i człowiek o zdecydowanych poglądach - wspomina dyrektor Instytutu Książki Grzegorz Gauden dodając, że jego dorobek na pewno pozostanie w kanonie polskiej prozy, a szczególnie jego niezwykłe opowiadania o Warszawie. Dyrektor Instytutu Książki wspomina, że pisarz był bardzo lubiany za prozę, a czasami nielubiany za poglądy. - Ale nawet ci, którzy nie podzielali jego poglądów, bardzo go szanowali, bo to był taki rzadki przypadek człowieka, który był zawsze sobą - podsumował Gauden.

REKLAMA

"Jeden z najwybitniejszych polskich prozaików"

Marek Nowakowski wychowywał się w podwarszawskich Włochach, studiował prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Należał do tzw. pokolenia "Współczesności". Debiutował w 1957 na łamach "Nowej Kultury" opowiadaniem Kwadratowy . W swojej twórczości zajmował się oficjalnie przemilczanymi obszarami życia, ludźmi z tzw. marginesu społecznego i z peryferii wielkomiejskich. Bohaterowie wielu jego utworów to ludzie skłóceni z prawem. Wydał m.in. zbiory opowiadań: Ten stary złodziej (1958), Benek Kwiaciarz (1961), Silna gorączka (1963), Zapis (1965), Mizerykordia (1971), Książę Nocy (1978). Był też autorem Raportu o stanie wojennym (cz. 1 1982, cz. 2 1983) i trzech zbiorów wspomnień o życiu w dawnej Warszawie Powidoki (I - 1995, II - 1996, III - 1998).

>>> Marek Nowakowski to jeden z najwybitniejszych polskich prozaików" - tak zmarłego pisarza wspomina Adam Pomorski, prezes polskiego PEN Clubu >>>

>>> - To człowiek, który miał niezwykle dobrze ustawiony system wartości – podkreślał krytyk literacki Leszek Szaruga.>>>

Marek Nowakowski - Warszawa jakiej już nie ma>>>

REKLAMA

Był uważnym obserwatorem i krytykiem współczesnej rzeczywistości, przyglądał się jej z ironicznym nieraz dystansem, ukazując z tęsknotą miejsca, które dziś już często nie istnieją, konfrontując jednocześnie swoje wspomnienia ze współczesnością. W latach 90. wydał kilka książek ukazujących rzeczywistość społeczną Polski z okresu transformacji ustrojowej: Homo Polonicus (1992), Grecki bożek (1993). W 2005 napisał Nekropolis , w której wraca do Warszawy z lat swojej młodości, dając obraz ówczesnego życia literackiego stolicy. W 2009 roku nakładem wydawnictwa Świat Książki ukazała się jego książka Syjoniści do Syjamu - zbiór opowiadań i impresji ukazujących absurdy PRL.

Marek Nowakowski mówi o Januszu Szpotańskim>>>
Był autorem scenariuszy do filmów: Meta (1971), Przystań (1971) i Siedem czerwonych róż , czyli Benek Kwiaciarz o sobie i o innych (1973). Na podstawie jego opowiadania powstał film Gonitwa (1971).
Mieszkał w Warszawie. W połowie lat 70. uczestniczył w protestach przeciwko zmianom w konstytucji PRL, które formalnie uzależniały Polskę od ZSRR. Współzakładał niezależne pismo literackie "Zapis" (1977). W stanie wojennym aresztowany. Był członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. W ostatnich latach współpracował z "Gazetą Polską".

O Marku Nowakowskim - tu czytaj więcej>>>

Uhonorowany licznymi nagrodami literackimi, m.in. Nagrodą Fundacji im. Kościelskich (1968),  Nagrodą  Kulturalną Solidarności (1982) czy Nagrodą Wolności francuskiego PEN Clubu (1983).

REKLAMA

23 września 2006 odznaczony przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

O Marku Nowakowskim w Radiach Wolności>>>

Ostatnia książka

Kilka dni temu do księgarń trafiła ostatnia książka Marka Nowakowskiego "Dziennik podróży w przeszłość" . To tom wspomnień obejmujący okres od późnych lat 40. do początku 50. XX wieku, czas kształtowania osobowości przyszłego pisarza, budzenia się fascynacji miastem i tajemniczym życiem części jego mieszkańców - ludzi z marginesu, zaciekawienia ideologią komunizmu, początku studiów i pierwszych prób pisarskich.

Marek Nowakowski zmarł 16 maja w wieku 79 lat.

IAR, PAP, wikipedia, niezalezna.pl/ mc/pp/kh

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej