Ukraina apeluje o zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ
Kijów chce jak najszybszego spotkania członków Rady z powodu napiętej sytuacji na Ukrainie. - Przedstawimy dowody na to, że to strona rosyjska próbuje eskalować konflikt, przejmuje nasze przejścia graniczne i chce zerwać wybory - oświadczył Arsenij Jaceniuk.
2014-05-22, 13:03
Posłuchaj
Premier Ukrainy zapewnił, że tamtejsze organy ochrony prawa mają niepodważalne dowody na istnienie na terytorium Rosji ośrodków przygotowujących członków nielegalnych formacji zbrojnych, które działają w jego kraju.
Szef rządu poinformował też, że ukraińskie MSZ przekazało rosyjskiej stronie notę w sprawie prowokowania przez Moskwę eskalacji konfliktu na Ukrainie.
Kijów zwrócił się w środę do Rosji o zezwolenie na wykonanie lotu obserwacyjnego nad jej terytorium, by sprawdzić, czy oświadczenie prezydenta Władimira Putina o wycofaniu wojsk znad ukraińskiej granicy jest prawdziwe.
W poniedziałek służba prasowa Kremla poinformowała, że prezydent nakazał wycofanie do miejsc stałej dyslokacji wojsk, które uczestniczyły w ćwiczeniach w trzech obwodach graniczących z Ukrainą - rostowskim, biełgorodzkim i briańskim.
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen poinformował w czwartek na swoim profilu Twittera, że Sojusz zarejestrował ograniczone ruchy rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą, które mogą wskazywać na początek wycofywania się.
Walki na wschodzie
W czwartek zaogniła się sytuacja w samozwańczych republikach: donieckiej i ługańskiej. Jak podało źródło w Ministerstwie Obrony Ukrainy w nocy ze środy na czwartek posterunek ukraińskich żołnierzy w okolicach Wołnowachy został zaatakowały przez rebeliantów. "Według wstępnych danych w rezultacie ośmiu żołnierzy zginęło, a do 20 zostało rannych" - podało źródło w resorcie.
Źródło w MSW obwodu ługańskiego podało zaś, że trwają walki w okolicach Rubiżnego i Lisiczańska między siłami Gwardii Narodowej Ukrainy a separatystyczną "Armią Wschodu i Południa" podczas których wysadzono most na rzece Doniec. Są ranni. Jedna osoba zginęła.
W czwartek samozwańczy lider Ługańskiej Republiki Ludowej wezwał Władimira Putina do wprowadzenia na jej terytorium wojsk pokojowych. Ogłosił też wprowadzenie stanu wojennego i mobilizację.
REKLAMA
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
PAP/iz
REKLAMA
REKLAMA