Edward Snowden: szkolono mnie na szpiega
Edward Snowden, który ujawnił program masowej inwigilacji prowadzonej przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) powiedział w "NBC Nightly News", że "był szkolony na szpiega" oraz, że "za granicą pracował pod przykrywką, dla agencji rządowych USA - CIA i NSA" - informuje Reuters.
2014-05-28, 11:27
- Byłem szkolony na szpiega w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Mieszkałem i pracowałem zagranicą pod przykrywką. Udawałem, że mam inną pracę i funkcjonowałem pod innym nazwiskiem - mówił Snowden.
Afera PRISM - czytaj więcej >>>
Były pracownik NSA powiedział, że nie był jednak typowym szpiegiem. - Jestem ekspertem technicznym. Nie pracuję z ludźmi. Nie rekrutowałem agentów. Moje działania miały sprawić, by system działał dla Stanów Zjednoczonych, co robiłem na wszystkich poziomach, od najwyższego do najniższego - podkreślił.
Edward Snowden odniósł się także do informacji, jakoby miał być zwykłym administratorem systemu. - Gdy mówią, że jestem administratorem systemów niskiego poziomu, to powiedziałbym, że jest to nieco mylące - podkreślił. Zaznaczył, że jego zadania polegały na zapewnieniu bezpieczeństwa informacjom i ludziom w najbardziej nieprzyjaznych i niebezpiecznych środowiskach na całym świecie.
REKLAMA
<<<Snowden ostro krytykowany. "To pudel Putina">>>
Nie będzie śledztwa przeciwko NSA?
Tymczasem okazało się, że prokurator generalny Niemiec Harald Range nie wdroży śledztwa przeciwko amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA), podejrzewanej o podsłuchiwanie telefonu komórkowego kanclerz Angeli Merkel - podał dziennik "Sueddeutsche Zeitung".
Śledztwa nie będzie także przeciwko brytyjskiej rządowej agencji wywiadu elektronicznego GCHQ - czytamy w materiale opublikowanym przez wydawaną w Monachium gazetę.
REKLAMA
Według źródeł w prokuraturze generalnej, na które powołują się "SZ" oraz stacje telewizyjne WDR i NDR, nie widzi ona żadnej możliwości zdobycia w Niemczech materiałów obciążających, które dałoby się wykorzystać przeciwko obu służbom. Wymiar sprawiedliwości nie dysponuje ani świadkami, ani dokumentami w tej sprawie. Ewentualne śledztwo miałoby jedynie symboliczne znaczenie - oceniają pragnący zachować anonimowość przedstawiciele prokuratury.
Boją się reakcji USA?
Opozycja twierdzi, że rząd Niemiec blokuje śledztwo z obawy przed reakcją władz USA.
Z informacji, które ujawnił w zeszłym roku Edward Snowden, były zewnętrzny współpracownik NSA wynika, że ta podległa rządowi USA agencja prowadziła rozległą penetrację globalnej sieci komunikacji elektronicznej. Wykradzione przez niego dokumenty wskazują, że służby USA szpiegowały m.in. instytucje UE i ponad 30 czołowych polityków na świecie. Na podsłuchu miał być m.in. telefon komórkowy kanclerz Angeli Merkel, co doprowadziło do poważnego ochłodzenia stosunków niemiecko-amerykańskich. W maju 2013 roku Snowden zbiegł z USA do Hongkongu, a następnie znalazł się w Rosji, gdzie uzyskał roczny azyl.
Powołana niedawno przez Bundestag komisja śledcza opowiedziała się za przesłuchaniem Snowdena w celu wyjaśnienia działalności amerykańskiego wywiadu w Niemczech. Na razie nie wiadomo, czy Snowden zostanie zaproszony do Berlina, czy też złoży zeznania za pośrednictwem łącza wideo z Rosji.
REKLAMA
<<<Afera podsłuchowa. Bundestag chce przesłuchać Snowdena>>>
Rząd Niemiec wyraził sprzeciw wobec przesłuchania Snowdena na terenie RFN, powołując się na możliwe narażenie na szwank stosunków z USA. Za możliwe uznano natomiast przesłuchanie Amerykanina zagranicą.
Snowden w najnowszym wydaniu tygodnika "Stern" oświadczył, że dysponuje "cennymi wiadomościami" dotyczącymi operacji NSA przeciwko Niemcom. - Powiem wprost: prawa wszystkich obywateli RFN były naruszane - powiedział były analityk NSA.
Jak szpieguje amerykański wywiad? Metody inwigilacji NSA>>>
REKLAMA
Reuters,PAP,kh
REKLAMA