Afera Amber Gold. Decyzja ws. Ryszarda Milewskiego

Sąd Najwyższy rozpatrzy odwołania ministrów sprawiedliwości i obrony w sprawie dyscyplinarnej Ryszarda Milewskiego - byłego prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku, obwinionego o uchybienie godności sędziego w związku ze sprawą Amber Gold.

2014-06-13, 06:45

Afera Amber Gold. Decyzja ws. Ryszarda Milewskiego
Biuro Amber Gold. Foto: Zorro2212/Wikimedia Commons

Posłuchaj

Sędzia Milewski czeka na decyzję Sądu Najwyższego. Relacja Kseni Maćczak/IAR
+
Dodaj do playlisty

SN rozpatrzy odwołania od orzeczenia Sąd Apelacyjnego w Warszawie, który w styczniu br. uznał Milewskiego za winnego przewinienia dyscyplinarnego. Wymierzono mu wtedy karę zakazu awansowania i podwyżek, zasiadania w kolegium sądu i sprawowania funkcji jego prezesa. W odwołaniu obrońca sędziego wnosi, aby sąd uniewinnił go lub zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania. Minister Sprawiedliwości domaga się zaś wymierzenia najsurowszej możliwej kary dyscyplinarnej wobec sędziego - usunięcia z zawodu.
Zdaniem SA obwiniony naruszył zasadę niezależności sądów oraz uchybił godności sędziego w rozmowie telefonicznej, jaką we wrześniu 2012 r. prowadził z osobą podającą się za pracownika kancelarii premiera (był to Paweł M., który - jak twierdzi - dokonał "prowokacji dziennikarskiej").
Milewski, jako prezes sądu, miał wyrazić gotowość ustalenia dogodnego dla premiera terminu posiedzenia aresztowego w sprawie prezesa Amber Gold oraz wydelegowania sędziów gdańskich na spotkanie z premierem, by zapoznać go ze sprawami dotyczącymi szefa firmy.

Pozew zbiorowy poszkodowanych przez Amber Gold przeciw Skarbowi Państwa jest niedopuszczalny prawnie - orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie, oddalając ten pozew. To oznacza, że każdy oszukany może dochodzić swoich praw indywidualnie.
Sąd podzielił wniosek Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, która wnosiła o odrzucenie pozwu - iż w pozwie nie ma wspólnej podstawy roszczenia powodów. Jest to jeden z warunków dopuszczalności pozwu zbiorowego.
Teraz dopuszczalna jest tylko droga pozwów indywidualnych.
Powodowie twierdzili, że nie ma przeszkód, by pozew był rozpatrywany jako zbiorowy. Domagają się w nim uznania odpowiedzialności Skarbu Państwa za zaniechania i błędy organów władzy publicznej w sprawie Amber Gold. Gdyby sąd uwzględnił to powództwo co do zasady odpowiedzialności państwa, poszkodowani mogliby indywidualnie domagać się od Skarbu Państwa pokrycia swych szkód.
Klienci skuszeni wysokim oprocentowaniem inwestycji
Gdańska firma miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji, szczególnie lokat. W połowie sierpnia 2012 roku firma upadła, a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy.
Sam premier Donald Tusk przyznawał, że niektóre organy państwowe mogły szybciej informować o zagrożeniu. Zastrzegł jednak, że większość klientów zgubiła chęć łatwego zysku.

TVN24/x-news

pp/IAR/PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej