Premier Francji ostrzega przed skrajną prawicą, "lewicy grozi śmierć"
- Istnieje ryzyko pojawienia się Marine Le Pen w drugiej turze wyborów prezydenckich w 2017 roku, " powiedział premier Francji Manuel Valls podczas paryskiego spotkania z radą krajową Partii Socjalistycznej (PS).
2014-06-15, 08:05
Premier Francji Manuel Valls zaapelował w sobotę do socjalistów o współpracę z rządem, gdyż - jak to ujął - lewicy grozi "śmierć", a szefowa skrajnej prawicy Marine Le Pen może wejść do drugiej tury w wyborach prezydenckich w 2017 roku.
Posiedzenie rady zwołano trzy tygodnie po porażce francuskiej lewicy w wyborach samorządowych i do Parlamentu Europejskiego. Front Narodowy Marine Le Pen zdobył 1/4 głosów.
Valls ocenił, że socjaliści nie byli tak słabi od 1958 roku, od czasów powołania V republiki. Uznał, że należy partię odnowić i zreformować.
Według Reutera szef rządu próbuje zjednoczyć podzieloną lewicę przed ważnymi głosowaniami w parlamencie. Lewe skrzydło PS sprzeciwia się decyzjom budżetowym podjętym przez rząd.
Jeden z liderów PS, Emmanuel Maurel w dzienniku "Le Monde" oświadczył, że partia przed najbliższymi wyborami prezydenckimi powinna przeprowadzić prawybory, które wyłonią kandydata na szefa państwa.Jednak we Francji urzędujący prezydent nigdy nie brał udziału w prawyborach, gdy ubiegał się o reelekcję.
Tymczasem poparcie dla prezydenta Francois Hollande'a spadło do minimum. Obecnie boryka się także ze strajkami kolejarzy, którzy sprzeciwiają się reformie kolei państwowych.
PAP/agkm
REKLAMA