Afera taśmowa. Robert Sowa broni dobrego imienia swej restauracji
Znany restaurator nie jest zadowolony z medialnego szumu, który pojawił się wokół jego lokalu przy okazji afery podsłuchowej w polskim rządzie.
2014-06-15, 15:43
Afera taśmowa zatopi rząd?
W sobotę tygodnik "Wprost" na swojej stronie internetowej napisał, że jest w posiadaniu nagrań dwóch prywatnych rozmów, które odbyły się w warszawskiej restauracji Sowa i Przyjaciele. Pierwsza z nich pochodzi z lipca 2013 roku. Miały w niej uczestniczyć trzy osoby: minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka oraz jego najbliższy współpracownik i były minister Sławomir Cytrycki.
Druga rozmowa miała mieć miejsce na początku lutego 2014 roku i brać w niej mieli udział b. minister transportu Sławomir Nowak, b. wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz oraz b. szef GROM-u Dariusz Zawadka.
Według "Wprost" podobnych taśm jest więcej - nagrane miało zostać spotkanie wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem, szefa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego z biznesmenem Janem Kulczykiem, a także Kulczyka z sekretarzem generalnym PO Pawłem Grasiem. Nagrane miało zostać również spotkanie związanego z Platformą biznesmena Piotra Wawrzynowicza z wiceministrem skarbu Rafałem Baniakiem.
Nie wiadomo, kto jest autorem nagrań i dlaczego chce skompromitować polityków. Pojawia się na ten temat natomiast wiele spekulacji.
Sowa i Przyjaciele, bk
REKLAMA