Atak na ambasadę Rosji w Kijowie. FR wysyła notę protestacyjną
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych domaga się ukarania winnych i naprawienia wyrządzonych szkód.
2014-06-15, 20:37
Posłuchaj
W sobotę, w odpowiedzi na informację o tym, że prorosyjscy separatyści zestrzelili wojskowy samolot transportowy Ił-76 doprowadzając do śmierci 49 osób , przed ambasadą Federacji Rosyjskiej w Kijowie doszło do protestu.
Zniszczono samochody należące do pracowników ambasady, budynek obrzucono jajkami, a według rosyjskich mediów - kamieniami. Zerwano z masztu rosyjską flagę. Mury ambasady ostrzelano z karabinków do paintballa.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
x-news.pl, TVN24
Jeszcze w sobotę Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji wydało oświadczenie, w którym wyraziło oburzenie "z powodu prowokacyjnych działań faszyzujących bojówkarzy przeciwko ambasadzie Rosji na Ukrainie". "Przy nieodpowiedzialnym pobłażaniu ze strony ukraińskich władz dokonano ataku na rosyjskie przedstawicielstwo dyplomatyczne i sprofanowano flagę Federacji Rosyjskiej" - oświadczyło MSZ.
Następnie szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow zwrócił się do rotacyjnego przewodniczącego OBWE, prezydenta Szwajcarii Didiera Burkhaltera "z usilną prośbą, aby wykorzystał wszystkie możliwości w celu niedopuszczenia do dalszych prowokacji w stosunku do ambasady FR na Ukrainie".
Resort spraw zagranicznych Rosji podał, że polecił też ambasadorowi FR przy ONZ Witalijowi Czurkinowi, by na forum Rady Bezpieczeństwa poruszył temat "prowokacyjnych działań wobec ambasady Rosji". Rosja w czerwcu sprawuje rotacyjne przewodnictwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
W niedzielę MSZ Rosji wystosowało notę protestacyjną do MSZ Ukrainy, w której zażądało ukarania winnych zajść przed ambasadą i naprawienia "poważnych szkód" spowodowanych przez "bojówkarzy z neonazistowskimi i innymi nieprzyzwoitymi hasłami".
Ławrow: w ataku na ambasadę uczestniczyli bojówkarze
Szef rosyjskiej dyplomacji ocenił w niedzielę, że główną rolę w ataku na ambasadę odegrali bojówkarze z batalionu "Azow". Dodał, że formacja ta została utworzona i jest finansowana przez ukraińskiego oligarchę i gubernatora obwodu dniepropietrowskiego Ihora Kołomojskiego.
- Według odczuć naszych dyplomatów celem atakujących było fizyczne zdobycie ambasady. Są też podstawy, by sądzić, że chcieli oni, aby przelała się krew - oznajmił.
Ławrow podkreślił, że sobotnie wydarzenia w Kijowie powinny skłonić Zachód, który "popiera wszelkie kroki ukraińskich władz", by zastanowił się nad tym, "jak władze w Kijowie korzystają z pełnomocnictw otrzymanych po Majdanie".
REKLAMA
Rosyjski minister skrytykował także kraje zachodnie za to, że na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ nie poparły zaproponowanego przez Rosję oświadczenia potępiającego atak na rosyjską ambasadę.
- Zachodni partnerzy zapewnili mnie i naszych dyplomatów, że potępiają Ukraińców, jednak kiedy przedłożyliśmy projekt stosownego oświadczenia Rady Bezpieczeństwa, to właśnie zachodni partnerzy odmówili poparcia - wytłumaczył Ławrow.
Ambasador FR: nie obyłoby się bez ofiar
Ambasador Rosji w Kijowie Michaił Zurabow ocenił, że sobotnie zajścia były staranie zaplanowane i mogły rozwinąć się według tragicznego scenariusza.
- Mieliśmy możliwość obserwowania dwóch grup, które nie brały udziału w najbardziej aktywnych działaniach wokół ambasady, ale które absolutnie były przygotowane do szturmu - poinformował.
Ambasador przekazał, że "byli do ludzie w wieku od 25 do 30 lat, którzy mieli kije bejsbolowe, klucze montażowe i siekiery". - Jeśli przedostaliby się na terytorium ambasady, to - jak sądzę - nie obyłoby się bez ofiar - oświadczył.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
REKLAMA