Rybnik: ciężarna czekała 3 godziny na badanie. Dziecko nie żyje
20-latka w 9. miesiącu zagrożonej ciąży trafiła do szpitala ze skierowaniem od ginekologa z adnotacją "pilne".
2014-06-18, 15:49
Posłuchaj
Kobieta - jak twierdzi - czekała na badanie trzy godziny. Okazało się, że dziecko nie żyje. Rodzina poprosiła o natychmiastowe cesarskie cięcie. Lekarz dyżurny miał powiedzieć teściowej kobiety, że w szpitalu w tej chwili nie ma zespołu, który przeprowadziłby operację. Doszło do niej po niemal 24 godzinach. Rodzina ciężarnej zgłosiła sprawę na policję.
x-news.pl, TVN24
Policja pod nadzorem prokuratury wszczęła dochodzenie. - Przeprowadzone zostanie postępowanie w kierunku ustalenia wszelkich okoliczności tego zdarzenia. Postępowanie będzie prowadzone w kierunku przestępstwa z art. 160 par. 2, a więc tak zwanego błędu w sztuce lekarskiej powodującego narażenie życia i zdrowia pacjentki i dziecka. Przepis tego artykułu przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności do lat 5 - powiedział Jacek Sławik z Prokuratury Rejonowej w Rybniku.
Śledczy ustalą, czy dziecko zmarło zanim kobieta trafiła do szpitala, czy już w szpitalu podczas oczekiwania na badanie. Sprawdzą też, jakie były okoliczności przyjęcia pacjentki do placówki. Chodzi o to, czy zastosowano wszystkie potrzebne procedury medyczne w odpowiednim czasie. Na razie policja zabezpieczyła dokumentację medyczną ze szpitala.
IAR, x-news.pl, TVN24, kk
REKLAMA