Gdańsk: pacjenci chory na białaczkę okupują szpital. Chcą zmiany leczenia

2014-07-04, 20:53

Gdańsk: pacjenci chory na białaczkę okupują szpital. Chcą zmiany leczenia
. Foto: sxc.hu/cc

Pacjenci chorzy na białaczkę szpikową okupują gabinet wojewódzkiego konsultanta do spraw hematologii w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. Domagają się powrotu do starego leku o nazwie Glivec, który przez lata był im podawany. Teraz zastąpiono go tańszym lekiem generycznym.

Posłuchaj

Chorzy na białaczkę pacjenci boją się zmiany leku (Radio Gdańsk/IAR)
+
Dodaj do playlisty

Pacjenci boją się o swoje życie, bo - jak twierdzą - nie wiadomo, jak nowy lek działa u osób z przewlekłą białaczką. - Znaleźliśmy informacje, że lek był testowany i u jednej trzeciej pacjentów powrócono do dawnego medykamentu. Konsultanci medyczni z innych województw mówią, że lek nie jest pewny. Nie chcemy być królikami doświadczalnymi. Dlaczego nie podaje się nam leku, który przez tyle lat był skuteczny i dzięki niemu nastąpiła remisja choroby? Pewnie powodem są oszczędności. Miesięczna terapia lekiem Glivec jest nawet dziesięć razy droższa niż generykiem. Dlaczego szpitale chcą oszczędzać na naszym zdrowiu i życiu, a w większości innych województw lek Glivec nadal jest podawany pacjentom? - pytają chorzy.
W gabinecie profesora Andrzeja Hellmanna siedzi kilkanaście osób. Są pacjentami Wojewódzkiego Centrum Onkologii. Jednak jego dyrektor nie chciała z nimi rozmawiać i odesłała ich na konsultacje do wojewódzkiego konsultanta do spraw hematologii. Reporterce Radia Gdańsk też nie udało się z nią skontaktować.
Dyrektor do spraw medycznych UCK Tomasz Stefaniak wyjaśniał, że to nie ten szpital jest adresatem ich skarg. Prosił, żeby zwrócić się z wyjaśnieniami do WCO. Tymczasem pacjenci mówią: "Jesteśmy odsyłani z miejsca na miejsce. To koniec. Wyjdziemy stąd tylko z lekiem".
- Nie ma powodów do obaw - uspokaja profesor Andrzej Hellmann. - Generyki chemicznie są identycznie jak te stare leki. Do ich wprowadzenia nie są potrzebne badania kliniczne, jedynie badania biodostępności na wybranych osobach. Warunkiem dopuszczenia leku jest stwierdzenie biodostępności między 85 a 120 procent w stosunku do leku oryginalnego. Te generyki to mają - dodaje.

Jak podkreśla, w razie czego dostępne będą też leki drugiej generacji. - Nie ma podstaw do dramatu. Ponadto w uzasadnionych przypadkach jakiś dostęp do Glivecu powinniśmy mieć. Choć nie mam żadnych doświadczeń z generykami, to nie mam żadnych podstaw, żeby być do nich nastawionym negatywnie - twierdzi Hellmann.
Pismo do pacjentów okupujących UCK wysłał minister zdrowia. Napisał w nim, że nowy lek generyczny jest skuteczny i bezpieczny. I mogą nim być leczeni zarówno pacjenci z aktualnie zdiagnozowaną przewlekłą białaczką, jak i chorzy, którzy leczyli się do tej pory lekiem Glivec. - Dostępność konkretnego leku w danym szpitalu jest jednak uzależniona od przetargu na zakup leków zawierających imatynib - zastrzegł minister.

IAR, Radio Gdańsk, bk

Polecane

Wróć do strony głównej