Przełom w medycynie. Nowy robot pomoże w leczeniu zaćmy
Amerykańscy naukowcy po raz pierwszy w historii, bez żadnych powikłań i skutków niepożądanych, kilkukrotnie usunęli pacjentom zaćmę przy użyciu robota chirurgicznego. W przełomowych zabiegach osiągnęli precyzję cięcia liczoną w tysięcznych częściach milimetra - podaje Uniwersytet Kalifornijski na swoich stronach internetowych.
2025-12-05, 09:07
Dokładność rzędu mikrometrów. Nowy robot chirurgiczny pomoże w leczeniu zaćmy
Zaćma należy do najpowszechniejszych chorób oczu - na świecie nawet 94 miliony osób może stopniowo tracić wzrok z jej powodu, a schorzenie to odpowiada za około jedną trzecią wszystkich przypadków ślepoty. Jej usunięcie jest jedną z najczęściej wykonywanych procedur chirurgicznych: co roku przeprowadza się ponad 26 milionów takich operacji.
Choć dla wielu pacjentów to rutynowy zabieg, w praktyce nie jest on łatwy - ze względu na delikatną budowę oka chirurg pracuje na strukturach o grubości zaledwie kilku mikrometrów, co wymaga wyjątkowej precyzji.
Teraz jednak medycy dostali do rąk narzędzie pozwalające wykonywać zabiegi wymiany soczewki oka z precyzją sięgającą tysięcznych części milimetra - to robot Polaris opracowany przy udziale naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA).
Robotem steruje chirurg siedząc przy specjalnym pulpicie, z pomocą którego kieruje instrumentami wewnątrz oka. Kokpit zapewnia kontrolę zabiegu w czasie rzeczywistym, na trójwymiarowym monitorze, a robotyczne ramiona korzystające z wymiennych narzędzi pozwalają lekarzowi przeprowadzić zabieg. W tym celu medyk nacina rogówkę, wyjmuje uszkodzoną soczewkę oka, a następnie wkleja tam sztuczną, opracowaną specjalnie dla pacjenta. Wszystko z dokładnością rzędu 0,053 milimetra, nieosiągalną dla ręki człowieka.
(PAP) Robotyczna przyszłość medycyny. Roboty coraz popularniejsze
Zakończone w tym roku testy kliniczne, w których dziesięciu pacjentom usunięto zaćmę z użyciem nowego robota Polaris, wykazały 100-procentową skuteczność przy "braku zdarzeń niepożądanych" - chwali się amerykański uniwersytet.
To przełom, biorąc pod uwagę, że jeszcze w październiku 2024 roku Amerykańskie Towarzystwo Oftalmologiczne pisało o robotach do operacji oka jako pewnego rodzaju nowince technicznej, wykorzystywanej w bardzo ograniczonym zakresie, nigdy nie testowanej w prawdziwej operacji.
Już wtedy jednak amerykańscy okuliści wskazywali na korzyści z wdrażania tej technologii - większą dokładność zabiegu, w której milimetr ruchu ręki chirurga przekłada się na mikrometr ruchu skalpela czy szybszą reakcję na ewentualny ruch oka pacjenta (20 ms robota wobec ok. 250 ms doświadczonego lekarza).
Czytaj także:
- Robot nie zawsze zastąpi chirurga. Prof. Durlik: ręka bywa najlepszym narzędziem
- Wiesław Jędrzejczak. Pierwszy w Polsce przeszczepił szpik
Źródła: Polskie Radio/UCLA/AOS/mbl